Za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku. Nie ma w Polsce żadnej polityki państwa wobec starych ludzi, nie ma systemu wsparcia rodzin opiekujących się staruszkami, nie ma oddziałów geriatrycznych, nie ma asystentów rodzinnych, nie ma domów spokojnej starości finansowanych lub współfinansowanych przez państwo, gdzie można normalnie, godnie żyć. Nawet takich komercyjnych, gdzie dałoby się wynająć jednoosobowy pokój albo małe studio za emeryturę, a nie gnieździć się w dwulub trzyosobowym pokoju z obcymi ludźmi. Najczęściej wypłacana w Polsce emerytura to 906 zł na rękę. Bliska mi starsza osoba tyle mniej więcej wydaje miesięcznie na lekarstwa. Leki dla seniorów za darmo to bzdura. Znajoma lekarka nazywa to rosyjską ruletką albo grą w refundację: „Większość preparatów jest refundowana »pod warunkiem, że...« i ogromna część pacjentów tych kryteriów nie spełnia – tłumaczy lekarka – to, że ministerstwo ujęło lek w wykazie preparatów darmowych dla seniorów nie jest równoznaczne, że pacjent 75+ automatycznie dostanie go za darmo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.