Lubię proste potrawy: szampan i kawior” – zwykł mawiać Jan Kanty Pawluśkiewicz. Wspominając kulinarny żart słynnego krakowskiego kompozytora, warto sięgnąć do sedna prostoty kulinarnej. A tę znaleźć można w kuchni góralskiej, wśród regionalnych przysmaków. Proziaki, (prouzioki, prozioki) to przysmak typowy dla kuchni podkarpackiej i wschodniej Małopolski. Lokalna nazwa sody to proza, a więc proziaki to placki sodowe. Moskole są typowe dla kuchni Podhala i Beskidów. Te placki wywodzą się z kuchni rosyjskiej, a recepturę miejscowi przejęli od jeńców rosyjskich z czasów I wojny światowej, którzy gotowane ziemniaki zagniecione z mąką piekli na rozgrzanych w ogniu cegłach. Co łączy proziaki i moskole? To, że pieczone są bezpośrednio na blasze pieca, bez tłuszczu. Choć trudno dziś znaleźć taką blachę w kuchni, z powodzeniem można ją zastąpić żeliwną patelnią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.