Film
Michael Moore, amerykański lewicowy reżyser, autor kontrowersyjnego antybushowskiego filmu "Fahrenheit 9.11", został upomniany przez administrację rządową USA za to, że kręcąc zdjęcia do swojego najnowszego filmu "Sicko", wyjechał na Kubę bez specjalnego pozwolenia. Złamał w ten sposób warunki embarga nałożonego przez Stany Zjednoczone na reżim Fidela Castro w 1962 r. "Sicko" będzie miał swoją światową premierę 19 maja na festiwalu filmowym w Cannes. Film jest atakiem na system opieki zdrowotnej w USA. Reżyser porównuje go z kubańską służbą zdrowia. Moore pokazuje historię dziesięciu robotników pracujących przy usuwaniu gruzów World Trade Center, którzy wyjechali na Kubę szukać lepszej opieki medycznej. (PB)
Więcej możesz przeczytać w 20/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.