Rozmowa z Marzeną Paduch, posłanką Samoobrony, wokalistką grywającego na weselach zespołu Sax ze Zwolenia
Nuci pani sobie czasami hymn Samoobrony?
Od czasu do czasu. Uważam, że to utwór na poziomie. I w dodatku trudny. Grałam go na saksofonie ze swoim rodzinnym zespołem Sax.
Przy jakiej okazji? Chyba nie na weselach?
Na różnych partyjnych zjazdach i kongresach. Grywa się na nich też zazwyczaj polski hymn i "Rotę".
Ale te utwory nie wyczerpują pani repertuaru.
Specjalizujemy się w jazzie. Nie boimy się trudnej muzyki. Gramy na żywo. Żadne dyskietki. Nawet prądu nie potrzebujemy.
Jak to?
Podczas jednej z imprez przeszła ogromna burza i przez dwa dni graliśmy bez prądu. Mieliśmy w ustnikach krew, ale imprezę dokończyliśmy.
A to prawda, że mąż świetnie naśladuje Louisa Armstronga?
Ma dobry głos do jazzu i rocka. Armstronga udaje wyśmienicie.
A pani - Irenę Santor?
Nie tylko. Wykonując muzykę komercyjną, muszę często modelować głos. Na przykład utwory rockowe, takie jak "Konik na biegunach" czy "Szklana pogoda", wykonuję głosem zachrypniętym. Można rzec, że czadowym.
Który z polityków Samoobrony ma najbardziej "czadową" barwę głosu?
Nie słyszałam ich, jak śpiewają, ale w języku mówionym głos każdego polityka naszej partii brzmi dobrze. Ale najładniejszą barwę ma chyba premier Lepper i nie mówię tego, by się mu przypodobać. Ma świetną dykcję.
Od czasu do czasu. Uważam, że to utwór na poziomie. I w dodatku trudny. Grałam go na saksofonie ze swoim rodzinnym zespołem Sax.
Przy jakiej okazji? Chyba nie na weselach?
Na różnych partyjnych zjazdach i kongresach. Grywa się na nich też zazwyczaj polski hymn i "Rotę".
Ale te utwory nie wyczerpują pani repertuaru.
Specjalizujemy się w jazzie. Nie boimy się trudnej muzyki. Gramy na żywo. Żadne dyskietki. Nawet prądu nie potrzebujemy.
Jak to?
Podczas jednej z imprez przeszła ogromna burza i przez dwa dni graliśmy bez prądu. Mieliśmy w ustnikach krew, ale imprezę dokończyliśmy.
A to prawda, że mąż świetnie naśladuje Louisa Armstronga?
Ma dobry głos do jazzu i rocka. Armstronga udaje wyśmienicie.
A pani - Irenę Santor?
Nie tylko. Wykonując muzykę komercyjną, muszę często modelować głos. Na przykład utwory rockowe, takie jak "Konik na biegunach" czy "Szklana pogoda", wykonuję głosem zachrypniętym. Można rzec, że czadowym.
Który z polityków Samoobrony ma najbardziej "czadową" barwę głosu?
Nie słyszałam ich, jak śpiewają, ale w języku mówionym głos każdego polityka naszej partii brzmi dobrze. Ale najładniejszą barwę ma chyba premier Lepper i nie mówię tego, by się mu przypodobać. Ma świetną dykcję.
Więcej możesz przeczytać w 22/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.