Myśliwy Anna Streżyńska sama została upolowana. Telekomunikacja Polska wielokrotnie kwestionowała legalność powołania Streżyńskiej na szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Nic dziwnego - w ciągu roku urzędowania "żelazna teledama" nałożyła na narodowego operatora ponad 475 mln zł kar. W końcu Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przy okazji rozpatrywania odwołania Telekomunikacji Polskiej od stumilionowej kary (za wiązanie oferty Neostrady TP z abonamentem telefonicznym) uznał, że przy powoływaniu Streżyńskiej na szefa UKE w maju 2006 r. złamano prawo. Streżyńska nie znalazła się wówczas wśród osób rekomendowanych na szefa UKE przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ówczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz uznał jednak, że głos KRRiT jest jedynie opinią. Dziś UKE zapewnia, że wyrok sądu dotyczy tylko Neostrady i nie podważa wcześniejszych ani późniejszych decyzji prezes urzędu. Streżyńska nałożyła więc kolejną karę, tym razem bezpośrednio na prezesa TP SA, a prezes zapowiedział kolejne odwołanie. Jeśli się okaże, że wyrok sądu unieważnia wszystkie dotychczasowe decyzje Streżyńskiej, skarb państwa może być zmuszony do wypłacenia wysokich odszkodowań ukaranym firmom.
Więcej możesz przeczytać w 22/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.