Młodzi Polacy zapamiętają ten dzień do końca życia. Przyjechali do Niemiec zarobić przy zbiorach. Zamieszkali w domu w cichej, malowniczej wiosce Lodersleben w Saksonii-Anhalt. W kwietniową noc niemieccy neonaziści wybili szyby i wrzucili do wnętrza koktajl Mołotowa. Gdy benzyna się nie zapaliła, jeden ze sprawców wskoczył do środka i podłożył ogień. Polacy obudzili się w porę i uszli z życiem. Pozostał dramat: szóstki niedoszłych ofiar i samych Niemców, którzy ponad pół wieku po najtragiczniejszej wojnie w dziejach ludzkości nie potrafią poradzić sobie z brunatną gangreną.
Więcej możesz przeczytać w 21/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.