Pan prezydent Lech Kaczyński zawetował ustawę medialną ku mojemu wielkiemu żalowi. Ach, jakaż by to była zabawa. Jakie jaja. Jak berety moherowe. Poważnym państwem to my możemy być na wynos, żeby nas obcokrajowcy szanowali i oddawali nam cześć jak Buzkowi. Ale na miejscu liczy się tylko ubaw i rycie jak norka.
Pomyślcie tylko, czego nas lekkomyślnie pozbawiła głowa państwa zajęta myśleniem o wszystkim, tylko nie o godziwej rozrywce dla gawiedzi politycznej. Całych miesięcy, może nawet lat dyskusji o tym, jak zapisy tej ustawy zrealizować w praktyce. A zwłaszcza: co to jest misja i ile na nią przeznaczyć pieniędzy. Więcej niż na leczenie kokluszu u dzieci z miejscowości położonych na nizinach czy raczej mniej z uwagi na moralność publiczną?
Więcej możesz przeczytać w 31/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.