Szerzy się w Polsce coraz większa nietolerancja wobec otyłych. Szczególnie latem osoby z nadwagą są narażone na liczne ataki i kpiny ze strony rasy chudzielców. Mniejsza o plażowe żarty typu: „O, patrzcie, idzie wieloryb!”, czy pytania w stylu: „Czy pan jest w ciąży?”. Zorganizowaną kampanię przeciwko ludziom z nadwagą prowadzą koncerny farmaceutyczne produkujące wszelkiej maści trucizny zwane „tabletkami na odchudzanie”.
Cała masa chemicznych paskudztw, która w postaci ładnie opakowanych piguł obiecuje naiwnym „spalanie tłuszczu" oraz „zrzucanie zbędnych kilogramów", jest nic niewartym śmieciem, prowadzącym do zwykłej biegunki. Przy okazji reklamowych obietnic, że łykając jakieś drażetki, można mieć w tydzień mniejszy tyłek, prowadzi się ostrą kampanię, która ma wpędzić osoby otyłe w kompleksy. Koncerny farmaceutyczne opłacają kretynów, którzy podpierając się „badaniami naukowymi", szerzą fałszywy pogląd dotyczący wpływu nadwagi na zdrowie. Oczywiście, nadmierna otyłość jest szkodliwa tak samo jak nadmierne wychudzenie. Seria zgonów zawodowych modelek we Włoszech i Francji była spowodowana nadmiernym odchudzaniem. Michael Jackson prawdopodobnie zmarł dlatego, że był nadmiernie wychudzony i faszerowany podejrzaną chemią. Przesada w żadnym kierunku nie jest zdrowa, tymczasem lansuje się usilnie model tzw. szczupłej sylwetki, który ma być wzorcem osoby zdrowej.
Więcej możesz przeczytać w 31/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.