Inwestycja w diamenty to w większym stopniu ubezpieczenie od inflacji niż okazja do dużych zysków. Diament, czyli czysty węgiel, ma jednak zalety, których nie ma pieniądz.
Otworzyłem firmę w 2008 r. w środku kryzysu i nie narzekam na brak klientów. Niektórzy indywidualni inwestorzy kupują diamenty jednorazowo nawet za kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi Zbigniew Nastałek, prezes Michelson Diamonds, jednej z kilku polskich firm dystrybuujących kamienie szlachetne.
Więcej możesz przeczytać w 24/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.