Jakim człowiekiem jest jeden z najlepszych polskich sportowców w historii, a na pewno najbardziej przez Polaków kochany? Dlaczego właśnie jego obdarzyli Polacy miłością i uwielbieniem, jakich nie zaznał i pewnie nie zazna żaden inny idol, sportowiec, piosenkarz czy aktor?
– Patrzę w lustro i co widzę? Widzę siebie. Widzę Adama Małysza. Normalnego, zwykłego faceta. Choć wiem, że jestem kimś rozpoznawalnym, że sport wyniósł mnie na piedestał. Chciałbym się po prostu zapisać w pamięci ludzi z jak najlepszej strony – napisał w autobiografii. Cały Małysz. Gdybyśmy mieli znaleźć jedno określenie dla jego charakteru, byłoby to słowo „poczciwy". Drobny chłopak z niemodnym wąsem. Skromny do bólu, onieśmielony, jakby zaskoczony sukcesami. Tyle że uprawiający jedną z najbardziej romantycznych dyscyplin świata: śnieg, wiatr, odważny skok, długi lot. To nie coś, czego każdy może spróbować w wolnym czasie. Stańcie na szczycie skoczni Bergisel w Innsbrucku i spójrzcie w dół: z miejsca miękną nogi, kręci się w głowie i ciarki przechodzą po plecach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.