Opis: Sądząc z wyrazu twarzy, Gucio niczego nie rozumie. Nerwowo pociera swe czułki i udaje, że notuje uwagi Filipa.
Gucio: Drogi Filipie, przepraszam, że ci przerywam...
Filip: Właśnie!
Gucio: ...Ale...
Filip (unosząc brew): Ale?!
Gucio: Ale jak to się ma do kobiet?
Filip: Ba! Przecież o nich właśnie mówię... Z kobietami masz to samo! Niby to wszystko takie skomplikowane, a w praktyce istnieje tylko jeden typ kobiety. Kobieta modliszka!
Opis: Gucio jest wyraźnie przerażony. Rozgląda się nerwowo, wypatrując niebezpieczeństwa. Pamięta, co mówili mu Maja i Zbigniew Wodecki. Dopiero po chwili, widząc, że nic mu nie zagraża, uspokaja się.
Filip: Dlaczego modliszka – z pewnością chcesz zapytać? Czy ze względu na figurę? Owszem, to też – kobieta często bywa szczupła w talii, wcięta, pociągająca. Że tak jak modliszka kobieta posiada wielu samców? Oczywiście to również. Ale nie to jest najważniejsze! Najważniejsze jest, mój drogi, iż tak jak modliszka kobieta traktować cię będzie jak przedmiot. Oczaruje cię, porazi swą gracją i wreszcie pożre, ani przez chwilę nie traktując cię podmiotowo. Nie wiedząc nawet, że ty to ty! Wszystko dokona się au – to – ma – ty – cznie.
Gucio: Iiii (próbuje powiedzieć coś jeszcze, ale mu się nie udaje)
Filip: I to jest właśnie dla nas, mężczyzn (tu Filip spogląda z politowaniem na Gucia), najgorsze. Rani bowiem naszą próżność. Bo pożarcie również może być przyjemnością, jeśli tylko masz pewność, że pożerany jesteś właśnie ty jako ty. Gdy zaś jesteś jedynie jednym z wielu pozbawionych specyfiki obiektów, to... (Filip na chwilę zamiera)... Czy ty, Guciu, rozumiesz, co do ciebie mówię?
Gucio: Nie.
Opis: Na zebraniu Anonimowych Mężczyzn w kręgu siedzi kilka zgnębionych postaci.
Mężczyzna Jeden: Ja bym nawet jej powiedział, że bez nich życie ani rusz, ale czytałem, że mężczyźni są poblokowani emocjonalnie i nie potrafią mówić o swoich uczuciach, więc milczę. A im bardziej milczę, tym bardziej ona mówi, że jest mną rozczarowana.
Mężczyzna Dwa: A może goździki? Pończochy? Kawa. Ojciec mi mówił…
Mężczyzna Jeden (gwałtownie): ... mnie powiedziała, że mój ojciec to chodzący anachronizm, a ja – syn chodzącego anachronizma.
Mężczyzna Trzy: Czyli zostaje tylko raffaello.
Mężczyzna Dwa: Albo merci.
Wszyscy Mężczyźni Razem (kołysząc się jak przy ognisku): Merci, tak podziękuję ci. Merci, że jesteś tu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.