Tłumaczę. Nowe logo na koszulce zawiera orzełka, który wykluwa się z piłki, a ta jest własnością PZPN. Dziób ma skierowany tak, żeby piłki nie przebić, bo piłkarze naszej reprezentacji flakiem nie grają. Z drugiej strony, na marginesie, piłka bardzo dobrze napompowana nie zawsze jest im posłuszna, ale to już inna sprawa. Cienka czerwona obwódka wokół orła symbolizuje z jednej strony czerwień barw narodowych, z drugiej zaś wstyd związany z sytuacją i pozycją naszej reprezentacji w świecie. Przy lepszych wynikach czerwień będzie się zmieniała na bledszą, a po zdobyciu mistrzostwa Europy obwódka będzie zielona w nawiązaniu do zielonej wyspy, jaką będzie wtedy PZPN na mapie bankrutującej Europy. Nie jest tajemnicą, że potęgi piłkarskie mają coraz większe kłopoty z wypłatami dla piłkarzy. A my nie, bo miliony nowych koszulek sfinansują naszą piłkarską potęgę. Mam nadzieję, że moje tłumaczenie złagodzi choć trochę oburzenie surowych tradycjonalistów i na meczach, zamiast zajmować się orłem, będziemy dwunastym zawodnikiem naszej kochanej reprezentacji.
Przeskakuję teraz gwałtownie do tematu bitwy warszawskiej, ale nie tej w 3D, tylko tej z dnia 11.11.11, która tym razem rozegrała się w Śródmieściu i nie do końca była rekonstrukcją, bo w czasach marszałka Piłsudskiego nie było TVN 24 i Polsatu. Nie zagłębiając się w analizę, kto zawinił, bo ta sprawa jest nie do ogarnięcia, mam rozwiązanie na przyszłość, niewymagające specjalnych ustaw, być może tylko małej prawnej modyfikacji. Włączyłbym manifestację (która jest produktem grupy organizatorów) do ustawy o zamówieniach publicznych. Ustawa ta jest fantastyczna i tak samo traktuje zarówno budowę autostrady, jak i pracę twórczą. A w wypadku manifestacji sprawdzi się kolejny raz.
W odpowiednim terminie pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłasza konkurs i przetarg na manifestację. Manifestuje tylko zwycięzca. Kto w opisie zgłosi większą chęć pokrycia szkód, zagwarantuje mniejszą liczbę faszystów, bandytów i zakapturzonych, ten wygrywa. Dochód z manifestacji może iść na cele charytatywne lub edukację (informację dla manifestantów, kim był Dmowski i inni wielcy). Będzie bezpiecznie, miasto zarobi, policjanci mogą przyjść bez tarcz, w samych hełmach, a wycieczki z Niemiec można zapraszać jako widzów, żeby uczyć zgody i kultury w wyrażaniu poglądów. W sali kawiarni Nowy Wspaniały Świat zrobiłbym odpłatnie wystawę narzędzi niezgody, dawniej używanych na manifestacjach – myślę tu o ozdobnych kastetach, wielkich pałach, będzie można spróbować różnego rodzaju gazu łzawiącego, żeby było to muzeum interaktywne, i jestem spokojny, że każdy, bez względu na to, kogo wielbił, znajdzie w takich obchodach coś dla siebie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.