Wybrano kogoś, kto jest nikim! – tak wybór kard. Angela Roncallego na papieża skomentował francuski biskup Henri Chappoulie. W Watykanie powtarzano anegdotę, że tym razem, w 1958 r., konklawe nie do końca się powiodło, bo okazało się „awaryjnym lądowaniem Ducha Świętego”. Ale choć wybór Jana XXIII był zaskoczeniem, z całą pewnością nie był przypadkiem. Po śmierci Piusa XII kardynałowie ustalili, że wybiorą kogoś starego i niezbyt inteligentnego. Niech porządzi Kościołem przez kilka lat, a po jego śmierci wybierze się kogoś lepszego. W dyskusjach przed konklawe padło nawet zdanie: „Papieżem może być każdy, nawet jakiś Roncalli”. Polski biograf Jana XXIII Tadeusz Żychiewicz pisał o tym wprost: „Uważano go za poczciwe zero”.
SKARPETY PAPIEŻA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.