Popkultura może być nośnikiem całkiem poważnych idei. Dowodzi tego choćby przykład Life Festivalu w Oświęcimiu, zorganizowanego kilka kilometrów od terenów obozu koncentracyjnego.
OOświęcimiu słyszeli nawet ci, którzy nie wiedzą, gdzie leży Polska. Setki milionów ludzi, którzy często nie odróżniają Warszawy od Pragi, wiedzą, co to Auschwitz, bo to pod tą nazwą miasto znane jest na całym świecie. Niedawno usłyszano jednak o innym Oświęcimiu – takim, gdzie grają największe gwiazdy współczesnej muzyki pop, a na koncerty przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy ludzi, i to nie tylko z Polski. Bo przecież występy artystów takich jak Eric Clapton, Sting czy Peter Gabriel to wydarzenia na skalę większą niż krajowa. Mówimy o światowej pierwszej lidze, o wykonawcach grających w Europie maksimum kilkanaście razy rocznie. A wszyscy oni już wystąpili na Life Festival Oświęcim. W tym roku nie będzie gorzej. Na scenie pojawią się: sir Elton John oraz Queen z Adamem Lambertem. – Pół wieku po nagraniu przez Johna Lennona piosenki „Give Peace a Chance” muzyka wciąż jest sposobem wyrażania przesłania antywojennego. Dlatego Life Festival odbywa się właśnie w Oświęcimiu – mówi Darek Maciborek, dyrektor festiwalu. – Również dla gwiazd światowego kalibru występ tutaj jest ważnym przeżyciem, o czym świadczy m.in. poruszające przesłanie Petera Gabriela z 2012 r. Mówił wtedy ze sceny o tym, że jesteśmy „strażnikami ciemnego lustra” i musimy przechować pamięć o tragicznych wydarzeniach z historii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.