III RP nie była ucieleśnieniem demokracji, lecz jej karykaturą
![](../G/wprost_gfx1/1277/s26.jpg)
Zaczęło się między pierwszą a drugą turą wyborów w czerwcu 1989 r. Polacy gremialnie odrzucili tzw. listę krajową, na której znaleźli się czołowi działacze obozu rządzącego. Z 35 kandydatów do Sejmu weszło dwóch. Ordynacja nie przywidywała w odniesieniu do listy krajowej drugiej tury. Zapowiadało się, że strona rządowa będzie miała o 33 przedstawicieli mniej, a Sejm o tyluż mniej posłów. Byłoby to złamaniem umów okrągłostołowych, a na to politycy nie chcieli się zgodzić. Cóż było robić? Między turami Rada Państwa za zgodą komunistów i solidarnościowców dokonała zmiany ordynacji wyborczej. Było to złamanie wszelkich zasad demokratycznych, gdyż doszło tym samym do zmiany reguł gry w czasie jej trwania. Na znak protestu przeciwko takim praktykom podał się do dymisji przedstawiciel „Solidarności" w PKW Jerzy Ciemniewski (dzisiejszy sędzia TK). Tak rodziła się demokratyczna III RP.
Więcej możesz przeczytać w 24/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.