Nalot na NATO
Mało kto pamięta, że w latach 70. Solana, zdeklarowany socjalista, ostro sprzeciwiał się wstąpieniu Hiszpanii do NATO. Zasłynął jako autor pamfletu „50 powodów, dla których trzeba powiedzieć NATO nie". Mimo to 20 lat później został sekretarzem generalnym paktu. - Solana wygrał rywalizację dzięki bezbarwności. Był uważany za najmniej kontrowersyjnego i najsłabszego kandydata - przypomina Julian Lindley-French z Centre for Applied Policy. Ten sam Solana trwale zapisał się w historii sojuszu za sprawą co najmniej dwóch akcji: interwencji NATO w Jugosławii i rozszerzenia paktu na wschód. - Postawił sprawę jasno: miejsce Polski, Czech, Węgier, Słowacji i innych krajów postsocjalistycznych jest w Pakcie Północnoatlantyckim. W połowie kadencji, w marcu 1997 r., na szczycie w Madrycie doprowadził do przyjęcia tej decyzji, a dwa lata później powitał nowych członków. Zadbał też, by w naszej części Europy nie powstała szara strefa bezpieczeństwa i podpisał porozumienia z Rosją i Ukrainą o specjalnej współpracy. Można go nazwać architektem współpracy z Europą Środkową - mówi Bogdan Klich, polski eurodeputowany.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.