KOMENTARZ
Gary Sick, wykładowca Columbia University, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego w administracjach prezydentów Forda, Cartera i Reagana
To, co się dzieje w Pakistanie, przypomina czasy rewolucji irańskiej. Wówczas głównym błędem Białego Domu było danie ogromnego kredytu zaufania jednemu człowiekowi - szachowi Iranu. To on - a nie Irańczycy - był osią strategii USA. Póki był szach, był spokój. Nie trzeba było przygotowywać planu B. W rezultacie w czasie kryzysu nie mieliśmy innej możliwości jak trwanie przy szachu. Łudziliśmy się, że wkrótce poradzi on sobie z kryzysem. Było jednak za późno. Dziś podobnie jest w Pakistanie. Znów stawiamy na jednego człowieka. Bez wyjść awaryjnych, bez planu B. Nie wyciągamy żadnych wniosków z naszych porażek. Co gorsza, Pakistan jest o wiele niebezpieczniejszy od rewolucyjnego Iranu. Dojście do władzy talibów w kraju mającym broń atomową miałoby straszliwe konsekwencje. Pakistan już odgrywa rolę zaplecza terrorystycznego. Na północnym zachodzie tego kraju szkolą się bojówki dokonujące zamachów w Afganistanie. Nie możemy żyć złudzeniem, że sprawy wkrótce przybiorą lepszy obrót. Lepiej wcześniej przyznać się do błędu i poszukać rozwiązania. © GV
Gary Sick, wykładowca Columbia University, członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego w administracjach prezydentów Forda, Cartera i Reagana
To, co się dzieje w Pakistanie, przypomina czasy rewolucji irańskiej. Wówczas głównym błędem Białego Domu było danie ogromnego kredytu zaufania jednemu człowiekowi - szachowi Iranu. To on - a nie Irańczycy - był osią strategii USA. Póki był szach, był spokój. Nie trzeba było przygotowywać planu B. W rezultacie w czasie kryzysu nie mieliśmy innej możliwości jak trwanie przy szachu. Łudziliśmy się, że wkrótce poradzi on sobie z kryzysem. Było jednak za późno. Dziś podobnie jest w Pakistanie. Znów stawiamy na jednego człowieka. Bez wyjść awaryjnych, bez planu B. Nie wyciągamy żadnych wniosków z naszych porażek. Co gorsza, Pakistan jest o wiele niebezpieczniejszy od rewolucyjnego Iranu. Dojście do władzy talibów w kraju mającym broń atomową miałoby straszliwe konsekwencje. Pakistan już odgrywa rolę zaplecza terrorystycznego. Na północnym zachodzie tego kraju szkolą się bojówki dokonujące zamachów w Afganistanie. Nie możemy żyć złudzeniem, że sprawy wkrótce przybiorą lepszy obrót. Lepiej wcześniej przyznać się do błędu i poszukać rozwiązania. © GV
Więcej możesz przeczytać w 46/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.