Telewizja
Polskie seriale telewizyjne mogą być naszym najlepszym towarem eksportowym. Własną wersję przygód lekarzy ze szpitala w Leśnej Górze z „Na dobre i na złe" (TVP 2) chce nakręcić ukraińska telewizja publiczna. Furorę robią także nasze seriale sensacyjne. Zakupem „Pitbulla” (TVP 2) zainteresowani są Niemcy, Amerykanie, Finowie, Rosjanie i Ukraińcy. Nieoficjalnie wiadomo także, że kilku nadawców z Europy Wschodniej chce kupić od TVN licencję na „Kryminalnych”. Rosjanom spodobał się z kolei serial „Glina” (TVP 1) w reżyserii Władysława Pasikowskiego. Zagraniczną modę na polskie seriale zapoczątkował sukces „L kak lubow”, czyli rosyjska wersja „M jak miłość”. Już po dwóch miesiącach emisji film miał 30-procentową oglądalność. Polskie seriale cieszą się największym zainteresowaniem na Wschodzie z dwóch powodów. Po pierwsze – bliskość kulturowa sprawia, że nasze telenowele łatwo zaadaptować do tamtejszych realiów. Po drugie - są stosunkowo tanie, licencja za jeden odcinek kosztuje ok. 15 tys. dolarów. Poza tym mieszkańcy dawnego bloku komunistycznego lubią polskie fabuły - w swoim czasie przebojami były tam „07 zgłoś się” czy „Stawka większa niż życie”. (UBI)
Więcej możesz przeczytać w 47/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.