W ostatnich latach liczba dziennikarzy gwałtownie się zmniejszyła, choć przybyło nazwisk
Mój stosunek do dziennikarzy był zawsze ambiwalentny. Za komuny nienawidziłem ich serdecznie, bo – jak trafnie pisał Kisiel – mieliśmy wówczas jednego dziennikarza posługującego się wieloma nazwiskami. Za wolnej Polski ten radykalny stosunek uległ zmianie, ale nie na tyle, by uznać tę grupę za szczególnie zasługującą na lubienie. Liczba dziennikarzy istotnie się zwiększyła – jest ich zdecydowanie więcej niż jeden – lecz nadal znacznie ustępuje liczbie dziennikarskich nazwisk.
Więcej możesz przeczytać w 49/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.