Mnisi, którzy w średniowieczu przepisywali biblijne teksty, zostali otruci. Uczeni z Uniwersytetu Południowej Danii odkryli, że kości znalezione na cmentarzu klasztoru Cystersów w Øm zawierają rtęć. Medykamenty zawierające ten pierwiastek były wówczas podawane chorym na trąd i syfilis. Mnisi nie chorowali na te choroby. Mogli się zatruć rtęcią, produkując leki lub – co bardziej prawdopodobne – przepisując Biblię. Rtęć, a konkretnie cynober, czyli siarczek rtęci, był bowiem dodawany do atramentu, żeby nadać mu krwistoczerwony kolor. Chcąc zachować równe linie pisma, skrybowie mieli zwyczaj oblizywania pędzli. Z powodu zatrucia rtęcią mogli tracić życie także wcześniejsi pisarze. Badacze z Soreq Nuclear Research Center w Izraelu znaleźli cynober na czterech fragmentach rękopisów z Qumran zawierających fragmenty Biblii Hebrajskiej. (MF)
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.