Część pierwsza: Gospodarka „Wprost” postanowił przełamać niechęć sztabów do debat przedwyborczych i najważniejszym kandydatom na prezydenta zadał pytania, których dotychczas nie zdołano im w tej kampanii zadać. Na pytania debaty „Wprost” nie odpowiedział jedynie Waldemar Pawlak.
Czy i kiedy Polska powinna wejść do strefy euro?
BRONISŁAW KOMOROWSKI:Wejście Polski do strefy wspólnej waluty należy traktować priorytetowo, ale bez nadmiernego pośpiechu. Najpierw należy doprowadzić do realizacji kryteriów z Maastricht. Sam ten fakt będzie korzystny dla naszych finansów. A termin przystąpienia do euro powinien być dostosowany do sytuacji makroekonomicznej Polski i krajów eurolandu.
JAROSŁAW KACZYŃSKI: Polska powinna przystąpić do strefy euro, w najkorzystniejszym gospodarczym momencie. Doświadczenie innych państw pokazuje, że korzyści ze wspólnej waluty mają przede wszystkim kraje eksporterzy. Konieczne jest także zgranie cyklów koniunkturalnych, tak by Polska tworzyła z krajami strefy euro optymalny obszar walutowy. Daty wejścia nie możemy traktować dogmatycznie, bo wejście do strefy ma być nowym impulsem dla rozwoju gospodarczego. Na pewno nie nastąpi to przed 2016 rokiem.
GRZEGORZ NAPIERALSKI: Powinna, ale pod warunkiem ustabilizowania sytuacji w krajach mających aktualnie euro. I przyjęcia takich rozwiązań przez całą UE, które będą zapobiegać kryzysom wspólnej waluty. Realna data to 2015.
ANDRZEJ OLECHOWSKI: Tak, jak najszybciej. W perspektywie wieloletniej przystąpienie do strefy euro oznacza większą stabilność polskiej gospodarki, odporność na negatywne skutki wahań kursu złotówki oraz większą dyscyplinę budżetową. Euro to droga do dobrobytu Polaków.
MAREK JUREK: Polska w traktacie akcesyjnym przyjęła perspektywę unii walutowej, ale w ciągu najbliższej dekady musimy zachować złotego jako instrument konkurencyjności naszej gospodarki na wspólnym rynku europejskim.
BRONISŁAW KOMOROWSKI:Wejście Polski do strefy wspólnej waluty należy traktować priorytetowo, ale bez nadmiernego pośpiechu. Najpierw należy doprowadzić do realizacji kryteriów z Maastricht. Sam ten fakt będzie korzystny dla naszych finansów. A termin przystąpienia do euro powinien być dostosowany do sytuacji makroekonomicznej Polski i krajów eurolandu.
JAROSŁAW KACZYŃSKI: Polska powinna przystąpić do strefy euro, w najkorzystniejszym gospodarczym momencie. Doświadczenie innych państw pokazuje, że korzyści ze wspólnej waluty mają przede wszystkim kraje eksporterzy. Konieczne jest także zgranie cyklów koniunkturalnych, tak by Polska tworzyła z krajami strefy euro optymalny obszar walutowy. Daty wejścia nie możemy traktować dogmatycznie, bo wejście do strefy ma być nowym impulsem dla rozwoju gospodarczego. Na pewno nie nastąpi to przed 2016 rokiem.
GRZEGORZ NAPIERALSKI: Powinna, ale pod warunkiem ustabilizowania sytuacji w krajach mających aktualnie euro. I przyjęcia takich rozwiązań przez całą UE, które będą zapobiegać kryzysom wspólnej waluty. Realna data to 2015.
ANDRZEJ OLECHOWSKI: Tak, jak najszybciej. W perspektywie wieloletniej przystąpienie do strefy euro oznacza większą stabilność polskiej gospodarki, odporność na negatywne skutki wahań kursu złotówki oraz większą dyscyplinę budżetową. Euro to droga do dobrobytu Polaków.
MAREK JUREK: Polska w traktacie akcesyjnym przyjęła perspektywę unii walutowej, ale w ciągu najbliższej dekady musimy zachować złotego jako instrument konkurencyjności naszej gospodarki na wspólnym rynku europejskim.
Więcej możesz przeczytać w 22/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.