Ma temperament i charakter. Popularność. Energię i potencjał. I szansę na nowe rozdanie w PiS. Numer dwa partii Jarosława Kaczyńskiego może być delfinem. Albo Brutusem.
Dla elektoratu centrowego i lewicowego: twarz rządów PiS, znienawidzona za sprawy doktora G., Barbary Blidy, aferę gruntową. Budząca większą niechęć niż Jarosław Kaczyński.
Dla prawicy: pomimo 40 lat wciąż młody i zdolny. Drugi wynik w kraju w ostatnich wyborach do PE, dwukrotne zwycięstwo wyborcze w Krakowie nad Janem Rokitą i Różą Thun.
W PiS numer dwa, wielokrotnie namaszczany na następcę Jarosława Kaczyńskiego, wrócił z Brukseli do krajowej polityki wywiadem w sierpniowej „Rzeczpospolitej": dał odpór liberałom i ugodowcom. Zasugerował, że PiS powinien zaostrzyć kurs.
Więcej możesz przeczytać w 39/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.