Kibol Staruch w zeszłym tygodniu uderzył piłkarza własnej drużyny. Nie ma jasności, czy Starucha uda się wyrzucić z naszych stadionów przed Euro 2012. Bo Staruch jest inteligentny, wygadany i pewny siebie.
Krótko mówiąc, poszło o to, kto komu co i gdzie wsadzi. W okolicznościach dla kibica niebłahych: ukochana Legia przegrała właśnie po raz trzeci z rzędu. I to z Ruchem! A najpierw wygrywała 2:0! Staruch – dla jednych charyzmatyczny lider dopingu, dla innych kibol – zaintonował standardową w takiej sytuacji przyśpiewkę: „Co wy robicie? Wy naszą Legię hańbicie!".
Więcej możesz przeczytać w 15/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.