Problem w tym, że autentyczni Ślązacy strasznie się „opcją niemiecką" nakręcili. Działaczka PiS z Katowic łapie się za głowę i teatralnym szeptem informuje: ponoć niefortunne zdanie podsunął prezesowi jeden z jego śląskich współpracowników. Zgroza. I co z tego, że działacze od wielu dni tłumaczą na prawo i lewo, iż zdanie prezesa miało dotyczyć separatystów? Nawet ci, którzy do tej pory na RAŚ patrzyli podejrzliwie, poczuli się jak żubr ugryziony w siedzenie. Na złość PiS w spisie powszechnym będą deklarować narodowość śląską.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.