Narodowy przewoźnik Węgier, czyli linie lotnicze Malev, po 66 latach istnienia uziemiły swoją flotę. Powodem jest konieczność zwrotu rozmaitych subwencji udzielonych Malevowi w latach 2007-2010 przez węgierski rząd. Zwrot nakazała Komisja Europejska zgodnie z dyrektywami unijnymi, które zakazują publicznego wsparcia dla prywatnych fi rm. 130 mln euro, które Malev musi zwrócić do budżetu, to tyle co całkowity przychód firmy w roku 2010. Linie Malev zatrudniają 2600 ludzi, a średnio co drugi samolot startujący z budapeszteńskiego lotniska pomalowany jest w barwy tego przewoźnika. Decyzja Komisji doprowadziła już tydzień wcześniej do upadku także korzystających z rządowych subwencji hiszpańskich linii Spanair. JM
Kibole demolują Egipt
Rozwścieczeni kibice przez kilka dni demolowali ulice Kairu i walczyli z policją, którą obwiniali za dopuszczenie do masakry w Port Said. Zamieszki zaczęły się w tym mieście po tym, jak kairska Al-Ahla przegrała z miejscową Al-Masrą. Wówczas znani z brutalności kibice z Kairu wszczęli burdy. Skończyły się one tragicznie przede wszystkim dla nich samych – w masakrze, do której doszło w położonym u wejścia do Kanału Sueskiego mieście, zginęło przeszło 70 kiboli ze stolicy, a władze wyprowadziły na ulicę wojsko, by uspokoić sytuację. W kolejnych dniach walki przeniosły się na ulice Kairu. Znów padli zabici i ranni od policyjnych kul. Kibice Al-Ahly twierdzą, że policja celowo dopuściła do masakry w Port Said, by zemścić się na nich za wsparcie, jakiego udzielili rewolucji na placu Tahrir w Kairze. JM
Piątka z etyki
Ponad czterdzieści tysięcy klientów Apple podpisało się pod petycją żądającą poprawy warunków, w których produkowane są w Chinach ich telefony. Amerykańskie media od dłuższego już czasu informują o złej sytuacji w chińskich fabrykach podwykonawców Apple. Praca ponad ludzkie siły, w fatalnych warunkach i za grosze doprowadza do tego, że zdesperowani robotnicy popełniają samobójstwa. Apple twierdzi, że warunki pracy są rygorystycznie kontrolowane i z każdym rokiem ulegają poprawie. Główny producent telefonów – chiński koncern Foxconn – odpowiada jednak, że ciągły nacisk amerykańskiego zleceniodawcy na cięcie kosztów musi się odbijać na pracownikach. MN
Świstaka cień
Świstak Phil ze stanu Pensylwania wyszedł z norki, zobaczył swój cień i schował się z powrotem. A to oznacza, że Amerykanie nieprędko ujrzą wiosnę. Kto oglądał „Dzień świstaka" z Billem Murrayem i Andie MacDowell, ten wie, o co chodzi. Dla tych, co nie oglądali, przypomnienie. Drugiego lutego w miasteczku Punxsutawney tradycyjnie zbierają się turyści. Od 126 lat o tej samej porze z norki w pniu drzewa na wzgórzu Gobbler’s Knob wychodzi przywołany przez prowadzącego ceremonię świstak. Ponoć jeśli nie przestraszy się swego cienia i z ociąganiem będzie wracał do dziury, to zima szybko się skończy. Jeśli jednak na widok cienia czmychnie – zima potrzyma jeszcze 6 tygodni. MS
Ranking bezpieczeństwa
Izrael, Finlandia i Szwecja to kraje najlepiej przygotowane do ochrony swoich systemów teleinformatycznych przed atakami z zewnątrz – uznali eksperci firmy McAfee. Gorzej oceniono m.in. Danię, Estonię, Francję, Niemcy, Holandię, USA i Wielką Brytanię. Polska znalazła się pośrodku stawki – jesteśmy na równi z takimi krajami jak Chiny, Włochy i Rosja. W raporcie oceniono zarówno systemy zabezpieczeń, jak i wyszkolenie pracowników. MN
Królem w kryzys
Rozpaczliwie próbujący wymknąć się z kleszczy kryzysu Portugalczycy zwracają się w kierunku monarchii. W dzień po ogólnokrajowym strajku transportowców, który sparaliżował największe miasta kraju, grupa wpływowych portugalskich artystów i intelektualistów – w ich gronie są m.in. pisarz Miguel Esteves Cardoso i lider zespołu Madredeus Pedro Ayres Magalhaes – opublikowała w internecie list, w którym domaga się przywrócenia w kraju monarchii. Sygnatariusze listu uważają, że winę za obecny kryzys ponosi obowiązujący nad Tagiem od ponad 100 lat ustrój republikański, i wezwali do restytucji monarchii z księciem Duarte Pio Bragancą na czele. Ostatni król z tej dynastii został obalony w Portugalii w 1910 r. i uciekł do Gibraltaru. JM
R jak reforma i redukcja
Mniej polskiego, historii, biologii, chemii i geografii – od września w liceach zmienią się programy i sposób nauczania. Reforma przygotowana jeszcze przez poprzednią minister edukacji Katarzynę Hall zakłada, że uczniowie w pierwszej klasie liceum będą kończyć naukę przedmiotów, które mieli w gimnazjum. Od drugiej klasy muszą się już specjalizować – wybrać przynajmniej dwie, a nie więcej niż cztery dziedziny, które chcą dokładniej poznawać. Kto postanowi wejść na wyższy poziom w naukach humanistycznych, straci jednak lekcje z przedmiotów ścisłych. I odwrotnie. Ze 150 godzin historii, które teraz mają w sumie przez trzy lata licealiści – uczniom o „ścisłych" umysłach zostanie tylko 60. Z kolei humaniści będą mieć tylko po 30 godzin fizyki czy biologii. ZNP protestuje przeciw zmianom i straszy, że choć uczniowie otrzymają pełniejszą wiedzę w wybranych dziedzinach, to ogólny poziom ich wiedzy NA OKO JACEK FEDOROWICZ będzie słabszy. Mniej lekcji dla uczniów oznacza automatycznie mniej godzin pracy dla części nauczycieli. MŚ
POŻEGNANIE
Lekarz i myśliciel. Opiekun i przyjaciel artystów. Światowej sławy lekarz prof. Andrzej Szczeklik zmarł w piątek, dwa dni po Wisławie Szymborskiej, swojej ostatniej pacjentce. Odszedł w Krakowie, w szpitalu, który uważał za swój drugi dom. Za osiągnięcia w kardiologii i pulmonologii prof. Szczeklik był wielokrotnie nagradzany – między innymi przez pismo „Lancet" i Royal College for Physicians. Z jego podręczników czerpią dziś przyszli medycy. Z jego książek, takich jak „Kore. O chorych, chorobach i poszukiwaniu duszy medycyny”, czerpią wszyscy. Zawsze ciekawiły go związki między medycyną a sztuką. Lubił przebywać wśród artystów, a gdy chorowali, roztaczał nad nimi opiekę. Wśród jego podopiecznych byli Piotr Skrzynecki, Czesław Miłosz i Szymborska, ale też wielu zwykłych pacjentów, dla których był wielkim człowiekiem i mistrzem. Profesor Szczeklik zmarł na te choroby, które leczył z poświęceniem i najczęściej skutecznie – na zawał i zapalenie płuc. Trzy lata temu podczas wręczania mu doktoratu honoris causa UJ mówił, że „istotą medycyny jest spotkanie lekarza z chorym” i że lekarz powinien z uwagą słuchać opowieści chorego, pamiętając, że „któraś z tych opowieści może stać się jego własną historią, jego chorobą”. (ASZ)
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.