Komputerowe programy zweryfikują polskich absolwentów i uczonych
Koniec z kupowaniem, przepisywaniem i ściąganiem z Internetu prac magisterskich i doktorskich? Koniec z plagiatami w prasie? Technicznie jest to już możliwe: od 1996 r. w Stanach Zjednoczonych, a od 2002 r. w Polsce działają programy komputerowe, które w ciągu kilku minut potrafią wykryć oszustwo. W Stanach Zjednoczonych (www.turnitin.com) taką metodą sprawdza się kilka milionów prac naukowych rocznie. Jako pierwsze antyplagiatorskie programy wprowadziły Cornell University w stanie Nowy Jork, University of California w Los Angeles i US Military Academy w West Point. Programy wyszukujące plagiaty są w Polsce potrzebne choćby z tego powodu, że 40 proc. prac magisterskich i około 20 proc. doktoratów jest przepisywanych z innych prac.
Cyfrowy odcisk palca plagiatora
Amerykański program antyplagiatorski jest wykorzystywany w ponad dwudziestu krajach. W Wielkiej Brytanii używa go Joint Information Systems Committee - instytucja doradzająca tamtejszym szkołom wyższym. We wrześniu ubiegłego roku pod auspicjami JISC powstał serwis internetowy oferujący materiały edukacyjne oraz umożliwiający sprawdzanie prac studentów za pomocą programu Turnitin (www.jiscpas.ac.uk). Turnitin porównuje prace studenckie z wszelkimi materiałami dostępnymi w sieci. Ich gromadzenie i uaktualnianie umożliwia TurnitinBot - program wędrujący po Internecie i zbierający informacje zawarte na stronach WWW. Program wyszukuje i analizuje cechy charakterystyczne każdego nadesłanego tekstu. Potem porównuje go z dokumentami sprawdzonymi w taki sam sposób. Ostateczny raport dostarczany jest w ciągu 24 godzin.
Poszukiwacz plagiatów
Turnitin zainspirował twórców polskiego serwisu Plagiat.pl (www.plagiat.pl), istniejącego w sieci od kwietnia ubiegłego roku. Serwis Plagiat.pl działa w ten sposób, że zarejestrowani użytkownicy wczytują tekst do sprawdzenia. Program wyławia jego charakterystyczne frazy, po czym przeszukuje dostępne bazy, wybierając podobne teksty i zaznaczając identyczne fragmenty. - O podobieństwie dokumentów decydują ciągi przynajmniej czterech wyrazów - mówi współtwórca programu Tomasz Skalczyński.
Darmowa wersja programu antyplagiatorskiego pozwala sprawdzić do pięciu dokumentów dziennie. Wersja komercyjna umożliwia zweryfikowanie dowolnej liczby dokumentów.
Przyzwolenie na kradzież
Programy typu Plagiat czy Turnitin są jedynie narzędziami pomocniczymi. O tym, czy rzeczywiście mamy do czynienia z plagiatem, decydują promotorzy i recenzenci prac. Dotychczas nawet wskazanie ewidentnego plagiatu rzadko kończyło się odebraniem nieuczciwie zdobytego tytułu. Andrzejowi Jędryczko ze Śląskiej Akademii Medycznej zarzucono popełnienie kilkudziesięciu plagiatów (ujawnił to dr Marek Wroński, amerykański lekarz polskiego pochodzenia). Ujawnienie plagiatów nie przerwało naukowej kariery przedsiębiorczego doktora. Zrezygnował z pracy dopiero po ujawnieniu kolejnych oszustw. Prof. Franciszek Nowak, były prorektor Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Bydgoszczy , napisał książkę "Edukacja językowa", potem sam ją zrecenzował, ale recenzję podpisał nazwiskiem wybitnego amerykańskiego naukowca prof. Stanisława Blejwasa. Sąd wymierzył mu za to karę 6 tys. zł grzywny i na dwa lata pozbawił prawa do wykonywania zawodu nauczyciela akademickiego. Wcześniej mało brakowało, by zatrudniła go Pomorska Akademia Pedagogiczna w Słupsku.
W ubiegłym roku z Uniwersytetu Łódzkiego zwolnił się prof. Maciej Potępa, filozof. Stało się tak po wykryciu, że w kilku pracach, na podstawie których otrzymał stopień profesora, kopiował bez podawania źródeł fragmenty prac niemieckich filozofów. Profesora skłoniono do odejścia z uczelni, ale szybko znalazł nowe miejsce pracy w Zakładzie Filozofii Współczesnej Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Antyplagiatorskie programy pozwolą kompromitować plagiatorów. Gdyby je powszechnie zastosować, mogłoby się okazać, że wielu absolwentów, uczonych czy dziennikarzy zrobiło kariery, kradnąc cudze prace.
Więcej możesz przeczytać w 8/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.