Na co należy uważać przy zaciąganiu kredytu
1 Rzeczywisty koszt kredytu walutowego jest wyższy od nominalnego w zależności od wielkości tzw. spreadu. W momencie przyznania kredytu bank przelicza nam go na złotówki po kursie, po jakim skupuje walutę, a spłacamy go już po kursie sprzedaży. Spread podnosi oprocentowanie kredytu we frankach szwajcarskich o 0,3 punktu procentowego do 0,6 punktu procentowego. Najszerszy spread na rynku ma Dom Bank, najwęższy - Millennium, MultiBank i mBank.
2 Banki nakładają w umowach na kredytobiorcę obowiązki. Musi on informować o zmianie stanu cywilnego, pracy, a nawet pytać o zgodę na zaciągnięcie innego kredytu (tego wymaga np. MultiBank). Niezawiadomienie może skutkować wypowiedzeniem umowy. W praktyce jeśli kredyt jest spłacany, banki nie reagują.
3 Fortis Bank zastrzega sobie w umowie prawo do przewalutowania kredytu we frankach szwajcarskich bez zgody klienta "na wypadek nadzwyczajnej zmiany sytuacji społeczno-politycznej, względnie ekonomicznej Szwajcarii, mającej istotny wpływ na ocenę ryzyka związanego z walutą CHF". Mało prawdopodobne, by doszło do takiej sytuacji, ale zmiana waluty pożyczki w nieodpowiednim momencie może podwyższyć nam zobowiązanie nawet o kilkadziesiąt procent. Z tego powodu z tego zapisu w umowach wycofał się ostatnio Bank BPH.
4 BZ WBK umieszcza w umowach zapis, że po pięciu latach terminowej spłaty na wniosek kredytobiorcy obniży marżę o 0,2 pkt proc. Trzeba pamiętać o złożeniu wniosku, bo bank sam z siebie nie zmniejszy odsetek. Marża banku nie może jednak być niższa niż 1 punkt procentowy. Z zapisu skorzystają więc głównie klienci, którzy zaciągali kredyty, kiedy bank pobierał wyższą marżę.
5 W mBanku, MultiBanku, PTF Banku i Raiffeisen Banku oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest każdorazowo ustalane decyzją zarządu banku. Jest to ryzykowne, ponieważ nigdy nie mamy pewności, jakie odsetki będziemy płacili. Bezpieczniejsze dla kredytobiorcy są banki, które w umowie zapisują, że na oprocentowanie składa się stopa procentowa z transakcji między bankami (na przykład WIBOR) i stała marża banku.
6 W ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP jest zapis, że obywatel powołany do wojska nie musi spłacać żadnych kredytów. Jest jednak w ustawie furtka - zapis: "o ile strony umowy nie postanowią inaczej". Część banków żąda więc zablokowania na rachunku równowartości sześciomiesięcznych rat (Bank Millennium) albo domaga się spłat zgodnie z harmonogramem (Pekao SA).
2 Banki nakładają w umowach na kredytobiorcę obowiązki. Musi on informować o zmianie stanu cywilnego, pracy, a nawet pytać o zgodę na zaciągnięcie innego kredytu (tego wymaga np. MultiBank). Niezawiadomienie może skutkować wypowiedzeniem umowy. W praktyce jeśli kredyt jest spłacany, banki nie reagują.
3 Fortis Bank zastrzega sobie w umowie prawo do przewalutowania kredytu we frankach szwajcarskich bez zgody klienta "na wypadek nadzwyczajnej zmiany sytuacji społeczno-politycznej, względnie ekonomicznej Szwajcarii, mającej istotny wpływ na ocenę ryzyka związanego z walutą CHF". Mało prawdopodobne, by doszło do takiej sytuacji, ale zmiana waluty pożyczki w nieodpowiednim momencie może podwyższyć nam zobowiązanie nawet o kilkadziesiąt procent. Z tego powodu z tego zapisu w umowach wycofał się ostatnio Bank BPH.
4 BZ WBK umieszcza w umowach zapis, że po pięciu latach terminowej spłaty na wniosek kredytobiorcy obniży marżę o 0,2 pkt proc. Trzeba pamiętać o złożeniu wniosku, bo bank sam z siebie nie zmniejszy odsetek. Marża banku nie może jednak być niższa niż 1 punkt procentowy. Z zapisu skorzystają więc głównie klienci, którzy zaciągali kredyty, kiedy bank pobierał wyższą marżę.
5 W mBanku, MultiBanku, PTF Banku i Raiffeisen Banku oprocentowanie kredytów mieszkaniowych jest każdorazowo ustalane decyzją zarządu banku. Jest to ryzykowne, ponieważ nigdy nie mamy pewności, jakie odsetki będziemy płacili. Bezpieczniejsze dla kredytobiorcy są banki, które w umowie zapisują, że na oprocentowanie składa się stopa procentowa z transakcji między bankami (na przykład WIBOR) i stała marża banku.
6 W ustawie o powszechnym obowiązku obrony RP jest zapis, że obywatel powołany do wojska nie musi spłacać żadnych kredytów. Jest jednak w ustawie furtka - zapis: "o ile strony umowy nie postanowią inaczej". Część banków żąda więc zablokowania na rachunku równowartości sześciomiesięcznych rat (Bank Millennium) albo domaga się spłat zgodnie z harmonogramem (Pekao SA).
Więcej możesz przeczytać w 50/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.