Wspólnota, przy współudziale rządu włoskiego oraz partnerów ekumenicznych, sprowadziła korytarzem humanitarnym z obozów dla uchodźców w Libanie 200 Syryjczyków – tych, którzy najbardziej potrzebowali pomocy, np. natychmiastowego i specjalistycznego leczenia. Taką formę pomocy uchodźcom zaproponował niedawno w Polsce Caritas. Nie jest to może przedsięwzięcie łatwe – uruchomienie korytarza humanitarnego wymaga współpracy z organami administracji rządowej, zaś gwarantem tego, że sprowadzane będą osoby najbardziej potrzebujące, byłby Caritas, który ma dobre rozeznanie sytuacji. Caritas Polska zaproponował jeszcze jedną formę wsparcia dla uchodźców. Otóż osoby, rodziny i wspólnoty w Polsce zobowiązałyby się do systematycznej pomocy konkretnym osobom i rodzinom uchodźców w rejonie ich przebywania.
Taka forma jest dobrze znana i sprawdzona w innych akcjach pomocowych (choćby adopcji serca). Jestem przekonana, że obie wstępnie zaproponowane prze Caritas Polska formy pomocy syryjskim uchodźcom znalazłyby duży odzew wśród Polaków. Bo większość z nas przecież chce ulżyć ofiarom wojny w Syrii. Nieustannie powraca jednak pytanie: jak? Ono ginie w morzu dyskusji, jaki procent w trzymilionowym morzu imigrantów, które w ostatnim czasie wlało się do Europy, stanowią „prawdziwi” uchodźcy? W jakim stopniu ta imigracyjna fala jest efektem wojny? Dobrze więc, że w podpisanym kilka dni temu wspólnym oświadczeniu przedstawiciele Polskiej Rady Ekumenicznej i Kościoła katolickiego przypomnieli, że nikt nie może zwolnić chrześcijan z obowiązku udzielania pomocy tym, którzy uciekają przed wojną, prześladowaniami i śmiercią. To jest ich „znak szczególny”. Rozwiązanie zaś „problemu migracyjnego w Polsce i Europie wymaga współpracy ludzi dobrej woli na wielu płaszczyznach. Potrzebna jest hojność i roztropność, otwarcie serc i ustanowienie praw gwarantujących poszanowanie godności własnych obywateli i tych, którzy proszą o pomoc”. Jak zauważył abp Stanisław Gądecki, gdyby nawet 60-80 proc. społeczeństwa było przeciwne uchodźcom, chrześcijanie nie mogą powiedzieć: „Ludzie tego nie chcą, więc nie robimy”. Polityka kieruje się bowiem użytecznością, chrześcijanie – Ewangelią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.