Stronę internetową już macie?
Oczywiście.
Wpisałem w Google: polski fundusz rozwoju i nic.
Działamy dopiero od dwóch miesięcy. Z dnia na dzień nie sprawimy, że będziemy w pełni rozpoznawalni. Mamy strategię, a w najbliższych miesiącach pojawią się nowa strona i marka.
I pan w roli szefa wszystkich szefów.
Plan Morawieckiego daje po 25 latach szansę na stworzenie nowoczesnego i zintegrowanego polskiego banku rozwoju. Dokładnie w zeszłą środę pod nadzór przeszły kluczowe instytucje, jak Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Bank Gospodarstwa Krajowego, Polska Agencja Inwestycji i Informacji Zagranicznych czy Agencja Rozwoju Przemysłu.
Trochę tego jest, ale po co je wszystkie łączyć?
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat te instytucje powstawały spontanicznie przy różnych ministerstwach. BGK był historycznie głównie bankiem Ministerstwa Finansów. ARP była agencją do zadań specjalnych Ministerstwa Skarbu Państwa. KFK [Krajowy Fundusz Kapitałowy] był od inwestycji. PIR [Polskie Inwestycje Rozwojowe] też od inwestycji. ARP również zajmowała się tym samym. Tworzymy grupę Polskiego Funduszu Rozwoju nie po to, żeby te instytucje łączyć w jedną całość, ale żeby wyeliminować obszary, w których one dublowały się kompetencjami. Instytucje muszą zacząć ze sobą blisko współpracować, a wcześniej „Polska resortowa” oraz brak wspólnej strategii powodowały, że częściej konkurowały. Teraz razem tworzymy pakiety usług, np. dla małych i średnich firm, samorządów, eksporterów, start-upów.
Polski przedsiębiorca do was zadzwoni z pytaniem o wsparcie, a wy odeślecie go do odpowiedniej instytucji?
Będziemy działać jak profesjonalna instytucja finansowa, zorientowana na klientów, a nie na siebie samą. Bank nie oferuje tylko swoich produktów. Są produkty spółek leasingowych, faktoringowych, ubezpieczenia innych firm. Ale jest jeden punkt kontaktu. Opiekun klienta, który przekierowuje klienta w odpowiednie miejsce. Do tej pory przedsiębiorcy musieli chodzić od instytucji do instytucji i pytać, czy tutaj dostaną jakieś wsparcie. Kazano im wypełnić w tym celu stertę papierów. Później trzeba było długo czekać na odpowiedź, czy w ogóle o wsparcie można się starać.
Zatrudni pan sztab ludzi na słuchawkach, którzy będą odbierać telefony od przedsiębiorców?
Będziemy budować wspólne call center, ale nie będziemy robić wszystkiego sami. Chcemy działać przez innych, żeby mieć największe dotarcie. BGK ma tylko kilkanaście oddziałów w kraju, a PKO BP ma ich 1,2 tys. Chcemy mobilizować kapitał prywatny oraz dystrybuować różne programy rozwojowe przez banki, ubezpieczycieli czy rynek funduszy inwestycyjnych.
I komercyjne banki zgodzą się przedstawiać kredyty, które oferuje państwo?
Zgodzą się, bo to im się opłaca. Tak ten model działa na innych rynkach, gdzie niemiecki bank rozwoju KfW przez sektor bankowy dystrybuuje programy o wartości kilkuset miliardów euro. Szczególnie istotne jest to w sektorze małych i średnich firm, gdzie program gwarancji rządowych obniża ryzyko kredytowe, przez co Bank komercyjny może zaproponować dobre warunki.
A ja słyszę, że jak polski przedsiębiorca chce postawić fabrykę w iIndonezji, to żaden polski bank nie chce mu dać kredytu, bo ryzyko za duże.
I tu jest miejsce dla nas. Przez PFR możemy taką inwestycję sfinansować sami albo wejść we współpracę z prywatnym bankiem, który otrzyma od nas gwarancje. Chcemy dawać firmom te same możliwości, które ma ich zagraniczna konkurencja. Na rynkach światowych konkuruje się obecnie nie tylko produktem, ale także pakietem finansowania. Kiedy do jakiegoś afrykańskiego kraju wchodzi niemiecki czy chiński inwestor, to razem z nim idzie szerokie wsparcie państwa. Potrafią dać kredyt, ubezpieczenie i promocję. Polscy przedsiębiorcy zasługują na takie samo wsparcie.
Do tej pory wsparcie dla polskich eksporterów polegało na tym, że premier zorganizował za granicą konferencję prasową przy koszu z polskimi jabłkami i kabanosami.
To jest symbolika. Wsparcie polityczne jest także istotne, ale za nim muszą iść konkretne instrumenty finansowe i promocyjne, ale nie w formie biura turystycznego organizującego wyjazdy. Może być mniej spektakularnie, ale ważne, aby było skutecznie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.