Produkty, o których mówię, powstały po to, by łatwić palaczom zerwanie z nałogiem. Zamieniamy przyjemność palenia szkodliwych papierosów na przyjemność z palenia znacząco mniej szkodliwych produktów – o nowatorskich wyrobach tytoniowych mówi dr Konstantinos Farsalinos.
Na czym polega strategia mniejszej szkodliwości? Czy może się ona przyczynić do ograniczenia epidemii tytoniowej?
Strategię mniejszej szkodliwości WHO zastosowała po raz pierwszy wobec narkomanów, żeby zmniejszyć ryzyko zakażeń wirusem HCV oraz HIV, a tym samym ograniczyć szerzenie się żółtaczki typu C oraz AIDS. W tym celu opracowano m.in. program rozdawania narkomanom sterylnych igieł, bo –jak wiadomo – oba wspomniane wirusy przenoszą się przez zakażoną krew. Innym przykładem strategii mniejszej szkodliwości jest stosowanie metadonu, opioidowego leku przeciwbólowego, jako substytutu heroiny podczas leczenia odwykowego. Terapia metadonowa okazała się bardzo skuteczna w leczeniu uzależnionych. Wymienione terapie są stosowane nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Są rekomendowane przez WHO oraz Czerwony Krzyż i akceptowane przez rządy wielu krajów. Analogiczną strategię mniejszej szkodliwości stosuje się wobec uzależnionych od nikotyny palaczy papierosów. Celem jest wtedy zmniejszenie szkodliwości palenia, bo trudno się spodziewać, że każdy uzależniony od papierosów rzuci je choćby w ciągu roku albo dwóch…
Albo że w ogóle kiedykolwiek rzuci palenie, zważywszy, że nikotyna to silny narkotyk.
Tak, nikotyna jest silnym narkotykiem. Mimo że od ponad czterech dekad wiemy, jak szkodliwe jest palenie tytoniu, staramy się zmniejszyć popularność papierosów na świecie i prowadzone są programy uświadamiające oraz profilaktyczne, by obniżyć konsumpcję papierosów – to tylko w Europie palacze stanowią 26 proc. populacji. Palenie nadal stanowi ogromny problem. Jednym ze sposobów na redukcję szkodliwości palenia jest stosowanie mniej szkodliwych produktów dostarczających organizmowi mniej substancji toksycznych niż klasyczne papierosy. Strategia ta jest mocno rozwijana i wspierana w USA, gdzie FDA ustanowiła standardy tych mniej szkodliwych produktów.
Prof. Mike Russell, brytyjski psychiatra i pionier badań nad nikotynizmem, już w 1976 r. Stwierdził, że „ludzie palą dla nikotyny, ale umierają z powodu substancji smolistych”, i jako pierwszy wskazał, że sposobem na zmniejszenie szkodliwości palenia może być redukcja substancji smolistych w papierosach.
Miał rację. Najbardziej toksyczne w papierosach są właśnie substancje smoliste, które powstają podczas spalania tytoniu. Odpowiadają one za choroby tytoniozależne, jak rak np. płuc, czy choroby sercowo-naczyniowe itd. Przy wykorzystaniu tej wiedzy powstała idea, by produkt silnie toksyczny zastąpić mniej szkodliwym. Takim, który da przyjemność, jaką daje nikotyna, ale będzie czystszy. Chciałbym podkreślić, że produkty mniej szkodliwe mają stanowić uzupełnienie dla innych metod wspomagających zerwanie z nałogiem. One nie mają zastępować palenia. Korzystanie np. z e-papierosów to jedna z metod wspierania w rzucaniu palenia. Jest to metoda ostateczna, którą powinno się stosować dopiero wówczas, gdy zawiodły wszystkie inne – pastylki, gumy, plastry nikotynowe itd. Ideałem byłoby, żeby ludzie rzucili palenie samodzielnie, bez jakichkolwiek metod wspomagających. Bądźmy jednak realistami. Rzadko komu się udaje. Dzięki własnej sile woli z nałogu wyzwala się zaledwie 4 proc. palaczy. Z kolei stosując różne terapie antynikotynowe, palenie rzuca 20-25 proc. osób. 8 na 10 palaczy ponosi fiasko, stosując dwie wspomniane metody. Natomiast widzimy znaczącą korzyść z trzeciej opcji. Trzeba więc znaleźć równowagę pomiędzy byciem idealistą a realiami. Sytuacje idealne nie zdarzają się w społeczeństwach, czego dowodem jest miliard palaczy na świecie. Lepiej coś robić, niż czekać z założonymi rękami.
ŚWIATOWĄ KARIERĘ ROBIĄ E-PAPIEROSY.
To obecnie najpopularniejszy produkt wspomagający rzucanie palenia. Dokonały one rewolucji. Problemem nie jest zawarta w papierosach nikotyna, lecz spalanie tytoniu. Naukowcy poszukiwali więc sposobu na wyeliminowanie tego procesu. Tak właśnie działają e-papierosy oraz najnowszy produkt, opierający się na zasadzie technologii heat-not-burn, co w tłumaczeniu może znaczyć „podgrzewa, lecz nie spala”. Jest dostępny we Włoszech, Japonii, Szwajcarii, Portugalii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.