Uśmiechnięta, oglądająca się za mężczyznami córka króla Wielkiej Brytanii Elżbieta, zazdrosna o koronację siostry Małgorzata Windsor oraz obrażony na świat za chęć zrobienia z niego dekoracji książę Filip – to tylko kilka obrazków, za które widzowie od razu pokochają serial „The Crown”. Jego akcja rozpoczyna się w 1947 r. i pokazuje, jak nagła zmiana na tronie wyglądała zarówno z perspektywy pałacu Buckingham, jak i siedziby premiera urzędującego na Downing Street 10. Nikt wcześniej nie odważył się tak szczegółowo ukazać otoczenia Elżbiety II i życia jej samej: od lat młodzieńczych do chwili obecnej. – Chyba po raz pierwszy możemy zobaczyć dwór królewski z tej ludzkiej strony. Zrywamy maskę, za którą ukrywają się członkowie dynastii Windsorów podczas wystąpień publicznych – mówi grający księcia Filipa Matt Smith. Jego tezę najlepiej potwierdza pierwsza scena serialu, w której król Jerzy VI z powodu raka płuc obficie pluje krwią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.