35 proc. i kwestia pojednania
35 PROC. (WEDŁUG OSTATNIEGO SONDAŻU) TO LICZBA TYCH, KTÓRZY STOJĄ PO STRONIE „DOBREJ ZMIANY”. Kilka milionów osób: sąsiadów, kolegów/koleżanek z pracy, członków rodziny, współobywateli, którzy wierzą w słuszność reform wprowadzanych dzięki despotycznej woli jednego człowieka. Kilka milionów, którym nie przeszkadza instrumentalizacja parlamentu, marionetkowy prezydent i nachalna propaganda. 35 proc., które ma za nic opinie kompetentnych gremiów, ekspertów czy instytucji europejskich, według których rządy „dobrej zmiany” uwsteczniają i izolują Polskę. 35 proc. po prostu lubi autorytaryzm. To tkwi gdzieś w naszym narodowym charakterze: ta niewiara w wolność i samorządność, niechęć do debaty, ta skrywana pod płaszczykiem romantycznych haseł potrzeba silnej ręki (nawet i bez głowy). Ręki wymierzającej kary tym, którzy poczuli się za bardzo niezależni i która buduje klatkę, gdzie będziemy bezwolni, ale równi, śniąc sny o wolności i wielkości.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.