W „Sztuce Kochania” nadal ważniejsze jest „kochania”, bo „sztukę” i tak ograniczyliśmy do jednej klasycznej pozycji. Do innych podchodzimy z dużym dystansem. Kobiety zaczynają później życie płciowe i robią to z ciekawości, a nie powodowane gorącym uczuciem. Szantaż emocjonalny, czyli sławny w latach 80. „dowód miłości”, odszedł do lamusa. Kobiety zdradzają także z ciekawości, jak twierdzą, nie wpływa to na jakość związków. Ale o to trzeba byłoby zapytać mężczyzn. Wisłocka nie przewidziała tylu kobiecych zdrad, ponieważ uważała, że to raczej mężczyźni są kimś w rodzaju niewyżytych seksualnie zwierząt. Nie mogła wiedzieć, że już za rok wejdzie na rynek nowoczesna antykoncepcja dla mężczyzn i że będzie na nią wielu chętnych. „Sztuka kochania” nie powiedziała też całej prawdy o kobiecym orgazmie, o tym, że wcale nie jest linearny.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.