Międzynarodowa wystawa aut w Detroit to w porównaniu z europejskimi salonami samochodowymi prawdziwe święto mocy. Targi w Genewie to luksus i ekologia, Frankfurt skupia się na nowinkach technologicznych, Paryż z kolei na małych autach miejskich. Detroit to powrót do korzeni – samochody mają być mocne, szybkie i bezkompromisowe. Oczywiście nie oznacza to, że auta będą mniej zaawansowane. Wręcz odwrotnie. To właśnie Ameryka jest dziś centrum technologicznej rewolucji, jaka przetacza się przez branżę. Nie ma liczącego się na świecie producenta aut, który nie uruchomił w Dolinie Krzemowej swojego oddziału R&D. I w Detroit słowa „autonomiczny” i „elektryczny” były odmieniane przez wszystkie przypadki.
Alfa Romeo Stelvio
Tu nie ma kompromisów. Silnik stworzony razem z Ferrari o mocy 510 koni i z przyspieszeniem 3,9 sekundy do setki. Alfa tym SUV-em robi jeden z większych zwrotów w historii firmy. Co ciekawe, pod względem sprintu nowy SUV Alfy jest – przynajmniej na papierze – lepszy od Porsche Macan Turbo z pakietem performance (4,4 s do 100 km/h) i Maserati Levante S (5,2 s).
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.