Historia golfa w powojennej Polsce nie jest długa. Jego rozwój zdecydowanie przyspieszył w ostatnich latach. – Zainteresowanie tym eleganckim sportem w Polsce stale rośnie. Dziś każde większe miasto ma w okolicy chociaż jeden obiekt umożliwiający grę w golfa – mówi Bartłomiej Chełmecki, sekretarz generalny Polskiego Związku Golfa.
Dziś amator tego sportu ma do wyboru 19 pól 18-dołkowych, 18 pól 9-dołkowych, trzy pola 6-dołkowe, 17 driving range, trzy obiekty typu pitch & putt oraz pięć obiektów z symulatorami golfa. Pola golfowe w okolicach Warszawy powoli zaczynają pękać w szwach. Gra wiele rodzin, dla których przygotowywane są specjalne pakiety promocyjne. Ile to kosztuje? – W zasadzie tyle, ile jeden wyjazd na narty w Alpy, ale sezon jest zdecydowanie dłuższy – podkreśla Bartłomiej Chełmecki. Początkujący mogą się uczyć w akademiach golfa działających przy klubach golfowych. Koszt godzinnej lekcji wynosi 60-100 zł, runda gry w golfa – 60-250 zł. Podstawowy zestaw nowych kijów, którymi można zacząć grać, kupimy za 1,5 tys. zł. Z kolei członkostwo w klubie umożliwiające nieograniczoną grę na polu to wydatek 2-4 tys. zł rocznie. Polski Związek Golfa odpowiedzialny jest za opracowywanie kierunków rozwoju tego sportu w Polsce i trzeba przyznać, że robi to dobrze, bo w ostatnich latach podwoiła się liczba osób grających. Kartę handicapową ma 4726 osób, w tym 1003 kobiety. Amatorsko gra drugie tyle. PZG powołał Narodowy Program Rozwoju Golfa w Polsce, dzięki temu liczba grających dzieci i młodzieży wzrasta co roku o 50 proc. Najlepszym polskim golfistą jest Adrian Meronk, 25-latek z Toya G&CC Wrocław. PZG wspierają Citi Handlowy oraz Audi.
Więcej na www.pzgolf.pl
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.