Trąd” to tytuł wywiadu z Lechem Kaczyńskim, ówczesnym ministrem sprawiedliwości.
„Jak to możliwe, że pan dostrzega łamanie prawa w wymiarze wręcz mafijnym, a pana poprzednicy tego nie widzieli?
– Zawsze spierałem się z bratem. On twierdził, że jest bardzo źle, ja – że tylko trochę źle albo po prostu źle. Kiedy przyszedłem do ministerstwa, przekonałem się, że sytuacja jest dramatyczna. W paru wypadkach nawet brat się zdziwił, gdy mu coś opowiedziałem. Przez lata społeczeństwo żyło w sztucznej rzeczywistości. Wielu ludzi zdawało sobie sprawę z zagrożenia przestępczością, ale nie było powszechnej świadomości, że funkcjonuje ona w powiązaniu ze strukturami państwa, a przede wszystkim z aparatem wymiaru sprawiedliwości.
Czyli trąd drąży także pałac sprawiedliwości?
– W przeszłości wielokrotnie spotykałem się ze stereotypem, iż trzecia władza – może i niewydolna, i opieszała – dobrze realizuje swoje konstytucyjne zadania. Życie pokazało, że to nieprawda. Obecnie podejmowane są działania wobec kilkudziesięciu przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości – sędziów, prokuratorów i adwokatów – powiązanych ze światem przestępczym, a w niektórych wypadkach nawet kierujących gangami”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.