Przy okazji spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Komisji Europejskiej Jeanem-Claude’em Junckerem przez chwilę powiało starymi dobrymi czasami, gdy Polska pod rządami Donalda Tuska była prymusem Europy. Obaj panowie bardzo miło się przed kolacją w Brukseli uśmiechali. Morawiecki cieszył się pewnie wrażeniem, jakie musiało zrobić w Unii wyrzucenie z rządu Waszczykowskiego, Macierewicza i Szyszki. Juncker zaś myślał pewnie o winach, dobrze dobranych do kolacji, a także o tym, że zamiast z naburmuszoną Beatą Szydło będzie wreszcie jadł z kimś, z kim można pogadać swobodnie bez tłumacza. Chwila prawdy przyszła szybko, choć nie tuż po kolacji, gdy premier Morawiecki wygłaszał ogólniki o spotkaniu w atmosferze wzajemnej przyjaźni i zrozumienia. Następnego dnia prasa europejska odnotowała gotowość nowego polskiego premiera do złagodzenia stanu zimnej wojny z UE. Głosy te przyćmił jednak wywiad szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska udzielony „Tygodnikowi Powszechnemu”. Były polski premier mówił w nim m.in., że może łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której PiS wyprowadzi Polskę z Unii, jak tylko się okaże, że płacimy do unijnej kasy więcej, niż z niej dostajemy. Zagraniczne media podchwyciły ten temat, wychodząc z założenia, że skoro Tusk przez osiem lat bronił Polski i UE przed Kaczyńskim, to musi znać prawdziwe intencje polskiego rządu. – To jest absurdalna teza. Wygląda, jakby Tusk modlił się, żeby taka perspektywa się pojawiła – komentował to Konrad Szymański, minister do spraw europejskich. W Brukseli komentarzy nie było. Wiadomo przecież, że choćby nie wiadomo ile wina wypił Morawiecki z Junckerem i Timmermansem, nagłego zwrotu w relacjach Brukseli z rządem w Warszawie szybko nie będzie. I nie chodzi tu tylko o to, że Polska twardo stoi przy swoim w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości, twierdząc, że Bruksela nie słucha żadnych, nawet najbardziej racjonalnych, argumentów. Po prostu w Europie jest coraz mniej miejsca na politykę miłości, konsensusu i pojednania. Ich miejsce zajmuje głęboka nieufność państw północy do państw południa, tych z zachodu do tych ze wschodu i wszystkich razem do Komisji Europejskiej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.