Rząd Mateusza Morawieckiego po rekonstrukcji przypomina czarny sen radykalnej prawicy – przesuwa się ku centrum, pozostawia za sobą konflikty dwóch pierwszych lat rządów Zjednoczonej Prawicy, odcina kontrowersyjnych ministrów i przymila się do Europy. Jednym słowem staje się nowym PJN – czyli formacją uważaną w twardym elektoracie PiS za zdrajców. Ale dziś nikt tego nie powie, bo najwyraźniej mądrość etapu wymaga, by nowy gabinet taki właśnie był. Co więcej, operacja „Rekonstrukcja” została zrealizowana na tyle zręcznie, że większość działaczy i sympatyków obozu rządzącego jest zadowolona.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.