Kocopoły to produkty pracy Maszyny Bezpieczeństwa Narracyjnego. Służą do tego, żeby robić wyborcom wodę z mózgu. Maszynie imię nadał nieoceniony prof. Zybertowicz. Ten sam, który za poprzedniego PiS reformował ABW przez wprowadzenie jej „w okres drgań” i „skoordynowane posunięcia rozwibrowujące”. Samo działanie maszyny jest genialnie proste, wrzuca się do niej kilka słów kluczy, garść zbitek słownych, parę obrazków i komponuje w różne konfiguracje – ich liczba jest skończona i niewielka, zupełnie wystarczy. Wielokrotne powtarzanie tych samych komunikatów skutkuje. Maszyna świetnie się sprawdza w temacie „uchodźcy”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.