Nie dziękuj, daj więcej
Kłopot z nimi mają wszyscy. Dla miłośników indie rocka są za wielcy i sprzedajni (umowa z wielką wytwórnią, a fe!), dla poszukujących melodii – za bardzo alternatywni. Nowa płyta tego nie zmieni, bo to kwintesencja stylu formacji poruszającej się gdzieś pomiędzy brzmieniami z Wysp ą la 4AD trzy dekady temu a stylem zahaczającym o stylistykę wczesnego R.E.M. To idealna ścieżka dźwiękowa na koniec wakacji – nastrój rozmarzenia wspomaga staranna produkcja stawiająca na malowanie pejzaży, przemawiająca do wyobraźni. Są tu nagrania bardziej skoczne, niemal radiowe, jak „Northern Lights”, ale w głowie pozostają „You Moved Away” czy „Near/Far” – spokojne i jakby w niezamierzony sposób sentymentalne. Efektem jest najlepszy album Death Cab For Cutie od dawna. MC
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.