Sylwester 1975 r. nie był dla Jana Jeziorańskiego szczęśliwy. Następnego dnia sekcja polska Radia Wolna Europa, którą kierował od 1952 r., miała mieć już nowego szefa. Jego odejście ze stanowiska trudno było też traktować jako zasłużoną emeryturę, bo wszystko odbyło się w atmosferze skandalu. Zaczął się on od publikacji w Polsce książki niejakiego Andrzeja Czechowicza, agenta SB zatrudnionego osobiście przez Jeziorańskiego w RWE. Czechowicz przepracował tam siedem lat, zajmując się zbieraniem wycinków prasowych i szpiegowaniem dla komunistów. Jego opowieści o apodyktycznym stylu zarządzania stacją przez Jeziorańskiego i atakach furii, wyładowywanej na pracownikach, wydane w PRL pod demaskatorskim tytułem „Siedem trudnych lat” nie zrobiły szefowi polskiej sekcji RWE wielkiej krzywdy. Jednak drugie wydanie starannie opracowanej przez SB książki Czechowicza, opublikowane w roku 1974, przyniosło cios, który przypieczętował karierę Jeziorańskiego w RWE. W książce opublikowano zeznanie Johanna Kassnera, volksdeutscha z Żyrardowa, który wraz z bratem wydawał w czasie okupacji podziemne pisemko „Jutro Polski Niepodległej”, będące niemiecką prowokacją. W 1970 r. Kassner złożył u monachijskiego notariusza oświadczenie, że w czasie wojny Jeziorański był zatrudniony w niemieckiej administracji okupacyjnej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.