Pan jest odważny czy szalony?
Wydaje mi się, że jestem w dobrej kondycji psychicznej. A więc chyba jednak odważny.
Zna się pan na gangsterach. Skąd pomysł, aby uderzyć w polityków?
Obecnie nie ma w Polsce bardziej kontrowersyjnego tematu niż polityka. Punktem wyjścia była moja własna rodzina, skonfliktowana przez różnice w poglądach. W ciągu życia nie przypominam sobie, żeby społeczeństwo było tak podzielone. Doszło do tego, że nie chce nam się ze sobą rozmawiać. Wcześniej była możliwość prowadzenia dialogu, sporu. Teraz już na starcie jest ściana. Ludzie okopali się w obozach, przerzucają się inwektywami oszołomów i złodziei i nie mają potrzeby wymieniać poglądów. Jakikolwiek dialog kończy się awanturą, połączoną niekiedy z rękoczynami. Ja nie chcę żyć w takim społeczeństwie.
Może wystarczy przestać rozmawiać o polityce?
Milczenie to nie jest metoda. Zakaz rozmów na dany temat z góry implikuje brak możliwości dogadania się. Poza tym nie da się wyeliminować tematu polityki z życia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.