1 Silent disco
JEŚLI MYŚLISZ, ŻE KLUBOWE ŻYCIE ZATRZYMAŁO SIĘ NA LASERACH, DYMIE I WARSZAWSKICH LOKALACH PRZY MAZOWIECKIEJ, SPRAWDŹ, CZYM JEST SILENT DISCO. Na klasycznej imprezie – o ile nie jesteś DJ-em – raczej rzadko dostajesz szansę na wybór muzyki. W tym przypadku jest inaczej. Na głowie masz słuchawki, w słuchawkach trzy kanały z różnorodną muzyką, które możesz zmieniać w każdym momencie. Jednak wokół wcale nie jest cicho. Ludzie śpiewają, rapują i tańczą. Każdy w swoim rytmie. W stolicy wszystko zaczął barStudio. Z czasem silent disco podchwyciły inne topowe miejsca, jak chociażby Wozownia czy Prochownia. Na lato przygotowują się wersje plenerowe cichego imprezowania. Otwiera się plac Defilad z weteranem w swojej kategorii – wspomnianym barem Studio – a przy zachodnim brzegu Wisły cumuje barka Wisława. Silent disco idealnie wpisuje się w trend wolnego wyboru. Najbardziej intrygująco wygląda to z perspektywy siedzącego przy barze. Nie słychać muzyki, nie jest głośno, a mimo to ludzie bawią się i tańczą. Każda para słuchawek świeci w jednym z trzech kolorów, który odpowiada wybranej przez nich muzyce. Alternatywny teatr. To też idealne rozwiązanie na domówkę, gdy piętro wyżej mieszka ktoś, kto uważa, że cisza nocna powinna być od 20.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.