Jak do tego doszło?
Pomyślałem, że warto wykorzystać okazję, aby nagrać światową płytę, ale o polskim zabarwieniu. Wysłałem do wszystkich przyjaciół muzyków krótki list z linkami do historii Powstania Warszawskiego i na płycie gram z największymi gwiazdami – Herbie’em Hancockiem, Marcusem Millerem, Michaelem „Patches” Stewartem, Davidem Gilmourem czy Lennym White’em.
Dla pana to żaden kłopot, żeby w krótkim czasie zorganizować nagrania z najlepszymi?
Niezupełnie. Najlepsi muzycy są bardzo zajęci. Gdyby było więcej czasu, byłoby więcej gwiazd. Mało brakowało, a zaśpiewałaby Erykah Badu.
Lubi pan jej twórczość?
To przecież królowa. Raz dostałem od niej całusa. Byłem na koncercie w Szczecinie, na after party młodzi muzycy przedstawili mnie Eryce jako tego, który nagrał płytę z Milesem Davisem. Wyznała, że całe życie chciała zaśpiewać z Milesem Davisem. Uściskała mnie, zdjęła z szyi naszyjnik z amuletem i założyła na moją szyję. Niestety, przy tej płycie nie udało się nam zgrać czasowo.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.