Sport jest nieodłącznym elementem coraz bardziej popularnego na świecie zdrowego stylu życia. Powszechnie wiadomo, że regularny wysiłek fizyczny zapobiega wielu chorobom cywilizacyjnym, zmniejsza ryzyko otyłości, cukrzycy typu 2 i chorób sercowo-naczyniowych. Z kolei ćwiczenia fizyczne wspomagają produkcję masy kostnej, chroniąc przed rozwojem osteoporozy. Sport pomaga utrzymać zarówno zdrowie fizyczne, jak i psychiczne, dlatego Światowa Organizacja Zdrowia zaleca osobom w wieku 18-65 lat przynajmniej dwie i pół godziny umiarkowanego wysiłku fizycznego lub co najmniej 75 minut ćwiczeń o wysokiej intensywności w tygodniu. Propagowaniu tych zaleceń sprzyja rosnąca popularność aktywności fizycznej, a nawet sportów wyczynowych, co widać w statystykach maratonów i triathlonów. Przykładowo największe w Polsce zawody triathlonowe Enea IRONMAN 70.3 Gdynia gromadzą obecnie niemal 4 tys. zawodników. Dla porównania 10 lat temu żaden polski triathlon nie mógł liczyć na frekwencję przekraczającą 200 osób.
Mięśnie pracują
Skąd taka popularność triathlonu? Michał Drelich, dyrektor Enea IRONMAN 70.3 Gdynia, fenomen trójboju tłumaczy m.in. tym, że regularna i różnorodna aktywność fizyczna przekłada się na lepsze samopoczucie i zwiększoną zdolność koncentracji, a to z kolei pozytywnie wpływa na nasze życie prywatne i zawodowe. – Uprawianie tak skomplikowanej wydawałoby się dyscypliny sportu, jaką jest triathlon, daje niesamowite korzyści. Bardzo często zdarza się, że trenowanie jednej wybranej dyscypliny powoduje dysfunkcję innych partii naszego aparatu ruchu, których nie używamy. W triathlonie nie ma o tym mowy, ponieważ pływanie, rower i bieganie to dyscypliny, które wymagają od nas zaangażowania całego organizmu i wszystkich partii mięśni – dodaje Zbigniew Gucwa, trener GVT BMC Triathlon Team.
Jego zdaniem podczas treningów i zawodów rozwijamy nasze ciało na wszystkich możliwych płaszczyznach. W efekcie stajemy się dużo bardziej sprawni, niż gdybyśmy mieli uprawiać tylko jedną dyscyplinę sportu. Potwierdzają to badania naukowców z Tel Aviv University pod kierunkiem prof. Ruth Defrin, którzy postanowili przyjrzeć się przyczynom uzyskiwania wyjątkowych rezultatów przez triathlonistów, którzy regularnie przekraczają normy wytrzymałościowe ustalone dla sportowców. I okazało się, że najlepsi triathloniści mają bardzo wysoki próg bólu – odczuwają go znacznie później i w mniejszym stopniu niż zwyczajni ćwiczący, a nawet zawodnicy innych dyscyplin. Z tych samych badań wynika też, że triathloniści mają większe zdolności do hamowania bólu niż ćwiczący rekreacyjnie. A to z kolei ma wpływ na zwiększoną wytrzymałość triathlonowych zawodników.
Potrójnie zdrowe serce
Uprawianie triathlonu ma też pozytywny wpływ na układ krążenia. Badali to naukowcy z niemieckiej uczelni Friedrich- -Alexander-Universität Erlangen-Nürnberg pod kierownictwem prof. medycyny Michaela M. Lella. W tym celu poddali rezonansowi magnetycznemu 26 profesjonalnych zawodników triathlonu i 27-osobową grupę kontrolną. I wyszło im, że w porównaniu z tą drugą grupą zawodnicy triathlonu mieli większy lewy przedsionek oraz większe lewą i prawą komorę serca. Komory te dysponowały dodatkowo większą masą mięśniową i grubszymi ściankami. Badanie wykazało, że zawodnicy triathlonu nie wykazują patologicznych adaptacji w budowie serca, które mogłyby prowadzić do syndromu nagłej śmierci sercowej. A ich serce, poza zmianami w budowie, bije średnio o 17 proc. wolniej niż u osób w grupie kontrolnej. Większa jest też ekonomika transportu tlenu w ich krwi i mniejsze obciążenia.
Zmiany te, zdaniem naukowców, przyczyniają się do większej wytrzymałości w czasie sportowej kariery i lepszego stanu serca także w starszym wieku, po jej zakończeniu. Nie oznacza to jednak, że uprawianie tego sportu ma wyłącznie pozytywne strony, bo jak uznali inni naukowcy, tym razem z University of British Columbia, którzy badali stan zdrowia różnych sportowców w Kanadzie, zawodowe uprawianie triathlonu może powodować duże problemy związane z nogami. To efekt długotrwałego biegania po drogach asfaltowych i utwardzanych, co powoduje zniekształcenia stawów kolanowych i przedwczesne zużycie torebek stawowych. Dlatego naukowcy ci zalecają triathlonistom, aby przygotowując się do zawodów, stosowali takie reżimy treningowe, które pozwolą jak najczęściej biegać po ścieżkach i terenach leśnych. To zapobiegnie nadmiernemu obciążaniu stawów.
Kontuzje do minimum
O czym jeszcze pamiętać, aby bezpiecznie dla zdrowia trenować przed startem w triathlonie? – Uprawianie każdej dyscypliny sportowej w dużej mierze polega na słuchaniu swojego organizmu. Jeżeli podchodzimy rozważnie do treningu i odpowiednio dobieramy ich ilość oraz intensywność do naszych możliwości, to ryzyko ewentualnych kontuzji w stosunku do korzyści, jakie możemy osiągnąć, mocno spada – zauważa Zbigniew Gucwa.
Według niego zasada jest prosta: lepiej mieć drobne braki w treningu i być bardziej wypoczętym, niż doprowadzić do przetrenowania. Dlatego jeśli równolegle będziemy pamiętać o treningu i regeneracji, to ryzyko ewentualnych kontuzji ograniczymy do minimum. Nie można tylko przesadzić w drugą stronę, bo zbyt dużo odpoczywania w stosunku do trenowania nie poprawi naszej triathlonowej kondycji. Dlatego nie mając zbyt dużej wiedzy i doświadczenia w tej dyscyplinie, lepiej zacząć od trenowania pod okiem trenera. – Unikniemy wtedy pewnych bolesnych doświadczeń, które są nieuniknione w przypadku, gdy sami się trenujemy. Na pewno trener bez emocji powinien w chłodny sposób oceniać, co powinniśmy robić w danym momencie, a czego nie – radzi trener GVT BMC Triathlon Team. Bo triathlon, oprócz tego, że jest wymagający wobec naszego organizmu, wymaga też dobrej organizacji czasu, w czym także pomoże odpowiedni trener.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.