PSL wzięło na pokład polityków Ruchu Kukiz’15, Unii Europejskich Demokratów, konserwatystów wykluczonych z PO. Niektórzy twierdzą, że ta koalicja pozszywana z różnych kawałków długo nie przetrwa.
Każde rozszerzenie formuły startu w wyborach wymaga kompromisu w sprawie programu i kandydatów. Moim zdaniem jest to wartość dodana. Nie byłoby sukcesu Zjednoczonej Prawicy i PiS, gdyby nie połączenie sił z Jarosławem Gowinem i Zbigniewem Ziobrą, pomimo że ten ostatni został wyrzucony z partii przez Jarosława Kaczyńskiego.
Odszedł sam.
Nie. Myślę, że został wyrzucony. W każdym razie przez jakiś czas Kaczyński i Ziobro byli politycznymi przeciwnikami. Donald Tusk przyjmował do partii Joannę Kluzik-Rostkowską, szefową sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich 2010 r., i Bartosza Arłukowicza, największego krytyka służby zdrowia za czasów, gdy kierowała nią PO. I wtedy Platforma odnosiła sukcesy.
Nie tylko służbę zdrowia krytykował Arłukowicz. Z powodu afery hazardowej odsądzał PO od czci i wiary.
Dokładnie. My łączymy siły z Pawłem Kukizem, Unią Europejskich Demokratów, samorządowcami, organizacjami pozarządowymi. Mamy z nimi porozumienie programowe dotyczące np. postulatów proobywatelskich, takich jak ordynacja mieszana czy dzień referendalny, którym wierny jest Paweł Kukiz. Pojawia się wiele zarzutów, ale chcę podkreślić, że Paweł nie idzie łatwą drogą, mógł przecież pójść do PiS, jak część posłów, których wprowadził do Sejmu. Postanowił walczyć o swoją podmiotowość i ideały. To nas łączy, my też walczymy o podmiotowość i program. Chcemy wprowadzić dobrowolny ZUS, emerytury bez podatku, zapewnić ludziom tani prąd i czystą energię. Jestem przekonany, że w nowym Sejmie będziemy trzecią siłą, która jest Polsce potrzebna. Rozumiem, że część osób się tego obawia i dlatego hejtuje nasze porozumienie.
Paweł Kukiz powiedział o PSL, że jesteście zorganizowaną grupą przestępczą. Czy takie słowa można ot tak puścić w niepamięć?
Paweł Kukiz powiedział, że się pomylił. Jeżeli ktoś przyznaje się do błędu, to dlaczego mielibyśmy go skreślać? My też nie jesteśmy aniołami, bo w ogóle nie ma aniołów w polityce. Polityka ma różne zakręty i żadne środowisko nie jest od nich wolne.
Kukiz ma żywiołową osobowość, chyba trudną do opanowania. Chcecie go mieć w klubie?
Gdy popatrzymy na cztery lata Pawła w Sejmie, to dla mnie najważniejsze jest to, że pozostał wierny swoim poglądom. Nie poszedł na służbę do PiS.
Rozmaite piąteczki ma na koncie…
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kogo noc piątkowa nigdy nie uwiodła i nie przeciągnęła mu się do soboty rano. Albo dłużej (śmiech).
Dlaczego PSL odżegnuje się od paktu senackiego opozycji?
Pakt to jest porozumienie, które się podpisuje, a myśmy niczego nie podpisali. Zdecydowaliśmy, że wystawiamy kandydatów PSL w okręgach, w których jesteśmy silni i mamy szansę na mandat. Liczymy na to, że opozycja uszanuje te okręgi i nie wystawi nam kontrkandydatów, a my nie będziemy wchodzić w szkodę innym ugrupowaniom opozycyjnym w innych okręgach. Jednak wspólnego komitetu do Senatu nie będzie.
Specyfika tych wyborów nie wymusza wspólnego komitetu, ale de facto porozumieliście się, że nie będziecie sobie wchodzić w szkodę, jak pan to nazywa.
Zwiększamy swoje szanse wyborcze. Jeżeli Jan Filip Libicki jest świetnym senatorem, to uważam, że nie ma sensu, aby ktoś z opozycji przeciwko niemu kandydował tylko dlatego, że my go popieramy. Ale są też ciekawi kandydaci z Lewicy i Platformy, którym również nie będziemy wystawiać kontrkandydatów.
Uciekacie od sformułowania „pakt” dlatego, żeby nie było cienia podejrzenia, iż macie coś wspólnego z tzw. tęczowymi politykami? Tak wam dojadła Koalicja Europejska?
Wyciągnęliśmy wnioski z Koalicji Europejskiej, która przegrała wybory ponad siedmioma punktami procentowymi. Komentatorzy powtarzali, że jedna lista da opozycji zwycięstwo. Przetestowaliśmy to i zwycięstwa nie było. Dlatego zaproponowaliśmy inny podział sceny politycznej. Dzięki temu zjednoczyła się lewica światopoglądowa, Nowoczesna połączyła się z Platformą, tworząc progresywną nowoczesną partię lewicową, i jest centrum, w którym jesteśmy my z Pawłem Kukizem.
PO raczej by powiedziała, że to ona jest w centrum, bo ma po jednej stronie lewicę, a po drugiej konserwatywne PSL.
Skądże! Platforma przyjęła lewicowo- -liberalny program, co nawet przyznał z zadowoleniem redaktor naczelny „Polityki”. Jednym z głównych punktów programowych Platformy są związki partnerskie. Zresztą w sondażach na pytanie, jaką partią jest PO, najczęściej pada odpowiedź: liberalno-lewicową. Tylko kilka procent wyborców uważa PO za partię centrową.
Jak wam się układa współpraca z tą lewicową Platformą? Włodzimierz Czarzasty, lider SLD, narzeka, że Koalicja Obywatelska agituje, żeby nie głosować na SLD i PSL, tylko na PO-KO.
W tej sprawie zgadzam się z Włodkiem Czarzastym. Uważam, że wyborcy powinni móc wybierać z kilku partii. To też zwiększa szansę na pokonanie Prawa i Sprawiedliwości.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.