Kirk Kerkorian, 90-letni miliarder i postrach związków zawodowych, chce ponownie przejąć Chryslera. Za tę przynoszącą straty amerykańską część koncernu motoryzacyjnego Daimler-Chrysler należąca do Kerkoriana spółka Tracinda oferuje 4,5 mld USD. - Nie wypowiadamy się na ten temat - oświadczył rzecznik koncernu. Wstrzemięźliwości przedstawicieli Chryslera nie należy się dziwić. Kerkorian był już największym akcjonariuszem koncernu (sam twierdzi, że wciąż jest jego udziałowcem). Nie zgadzał się jednak z polityką zarządu, więc próbował przejąć firmę. Nie udało się mu. Chrysler ostatecznie trafił w ręce Daimlera, ale Kerkorian i tak zarobił prawie 5 mld USD (co nie przeszkodziło mu procesować się z Niemcami o większe pieniądze). Ten potomek ubogich emigrantów z Armenii, który dorobił się m.in. w kasynach w Las Vegas, jest znany ze stawiania na nogi (głównie dzięki zwolnieniom pracowników) firm przynoszących straty. Kurs akcji Chryslera po informacji o ofercie Kerkoriana ustanowił nowy tegoroczny rekord.
Więcej możesz przeczytać w 16/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.