Dlaczego grubasy do złudzenia przypominają niemowlaki? Żaden inny gatunek, nawet małpy człekokształtne, nie przychodzi na świat z taką ilością tłuszczu jak człowiek. "Noworodek jedynie w 84 proc. jest człowiekiem, reszta to smalec" - pisze Midas Dekkers w książce "Poczwarka". Holenderski biolog przekonuje, że wszystkie organizmy przechodzą postać larwalną, która jest osobnym tworem o cechach i predyspozycjach właściwych tylko sobie. Gąsienica przepoczwarza się w motyla, którego starożytni Grecy porównywali do uwalnianej z ciała duszy. Psyche oznaczało zarówno motyla, jak i duszę, dlatego chrześcijanie uznali motyla za symbol duszy. Podobnej metamorfozie podlegają ludzie. Niemowlę to stadium larwalne człowieka. W pierwszym roku rozwija się ono w takim tempie, że gdyby je utrzymało choćby do osiemnastego roku życia, urosłoby do wysokości 750 m i miałoby masę drapacza chmur. Wyjątkowo duża ilość tłuszczu jest mu potrzebna do szybkiego rozwoju mózgu (niemowlak ma go pięć razy więcej niż mały pawian). Chrześcijanie uważają, że człowiek przepoczwarza się również w wieku dorosłym. To larwa wijąca się po ziemskim padole, zanim nie dostąpi zaszczytu wniebowstąpienia.
Midas Dekkers "Poczwarka. Od dziecka do człowieka", wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2007
Midas Dekkers "Poczwarka. Od dziecka do człowieka", wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2007
Więcej możesz przeczytać w 16/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.