„Libby stał się kozłem ofiarnym, który musi zapłacić za wszystko, co poszło źle w polityce w ostatnich latach" - tak prawnicy reprezentujący Lewisa „Scootera" Libby’ego skomentowali wyrok skazujący ich klienta na 30 miesięcy więzienia. To Libby’emu przyjdzie zapłacić za grzechy wiceprezydenta Dicka Cheneya i Carla Rove’a, głównego doradcy Busha. Byli oni zamieszani w aferę z ujawnieniem tożsamości Valerie Plame, tajnej agentki CIA. Od czasów prezydentury Busha seniora taki czyn jest przestępstwem federalnym. Jednak tylko Libby, do niedawna prawa ręka wiceprezydenta, dał się złapać i skazać: nie za ujawnienie agentki zresztą, lecz za kłamstwa i utrudnianie śledztwa. Przed odbyciem wyroku Libby’ego mógłby jeszcze uchronić Bush, wydając akt łaski, ale indagowany przez prasę prezydent uchyla się od takich obietnic. Nic dziwnego. Jest tak politycznie osłabiony i niepopularny, że uniewinnienie kogokolwiek z ludzi kojarzonych z inwazją w Iraku przysporzyłoby mu ogromnych problemów politycznych. (MF)
Więcej możesz przeczytać w 24/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.