Bruce Willis w "Szklanej pułapce IV" to ludowy James Bond. Widownia uwielbia policjanta McClane'a za to, że wali pięścią, ale też zawsze komuś matkuje
Powody są dwa. Dydaktyczny, bo film pokazuje kroczek po kroczku, jak jeden uparty informatyk jest w stanie sparaliżować mocarstwo. Wystarczy dobrać sobie paru zdolnych hakerów w wieku gimnazjalnym i oddział straceńców z Legii Cudzoziemskiej. I już - Ameryka u stóp. Przekonujące to, tak jak przekonujące były 20 lat temu symulacje Fredericka Forsytha dotyczące konfliktu atomowego czy powrotu dyktatury w Rosji.
Więcej możesz przeczytać w 27/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.